Szkoda, bo to oznacza, że nie tylko seniorzy sprawili zawód kibicom, ale również, juniorzy. Oczywiście przyczyny tego są różne i złożone, ale to wyraźny dowód na to, że cały klub przeżywa ostatnio kryzys i dlatego warto się zastanowić nad ratowaniem tego najbardziej zasłużonego klubu w mieście.
Jak powiedział trener Dariusz Michałek nie zamierza odchodzić z klubu. - Trzeba dograć wszystkie pozostałe mecze i od nowego sezonu od początku powalczyć o LDJ. Szkoda tylko, że przegraliśmy ten ostatni mecz, bo chłopcy zagrali bardzo dobrze, tylko nie mieli szczęścia. Dlatego ich nie opuszczę - podsumował D. Michałek.
Oby taką postawę zaprezentowali w najbliższym czasie wszyscy ludzie w mieście odpowiedzialni za sport, a szczególnie piłkę nożną. Bo jak do tej pory chadzają sobie osobno: prezesi i zarządy klubów, władze miasta i potencjalni sponsorzy.