Kotlina Jeleniogórska: Prąd z wysypiska
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Składowisko jest już prawie wypełnione. Będzie zamknięte w przyszłym roku, a teren zostanie poddany rekultywacji.Zgromadzona tam przez wiele lat hałda śmieci posłuży do produkcji energii elektrycznej.
Według naukowców z jednej tony odpadów pochodzących z dużego miasta powstaje 200-250 metrów sześciennych gazu wysypiskowego. Składa się on w połowie z metanu, prawie 25-30 proc. dwutlenku węgla, azotu (10-20 proc. objętości) oraz 350 różnych gazów.
Metan i siarkowodór oraz gazy z grupy węglowodorowej mogą służyć jako paliwo napędzające generatory do produkcji prądu.
Biogaz – twierdzą specjaliści – zaczyna się wydzielać w dużych ilościach już po 4-5 latach od rozpoczęcia wykorzystywania wysypiska. Wtedy też można rozpocząć jego eksploatację do celów energetycznych. Jeszcze 25-30 lat po zakończeniu składowania na wysypisku śmieci biogaz może być wykorzystywany.
Niewielka elektrownia w Siedlęcinie działa już teraz.
– Produkujemy 100 MGWh miesięcznie. Gazu jest jednak na tyle dużo, że moglibyśmy wytwarzać dwukrotnie więcej prądu. Nie mamy żadnych problemów ze zbytem, energetyka chętnie go kupuje – mówi Roman Bronicz, właściciel elektrowni.
Jego firma ma podpisaną umowę na wydobycie biogazu do 2015 roku. By go uzyskać w hałdzie śmieci wierci się otwory i wkłada w nie dreny. Rurami gaz jest dostarczany do silników poruszających generatory.
Wykorzystanie biogazu ogranicza powstawanie samozapłonów na wysypiskach, zmniejsza się też zanieczyszczenie środowiska.
W Europie z nagromadzonych odpadów w wielu miejscach otrzymuje się energię. W Polsce wysypiska dymią i zieją ogniem. Samoistne pożary wybuchają na starych, niezabezpieczonych hałdach. Na tysiąc polskich wysypisk tylko ok. 50 z nich posiada instalacje do pozyskiwania gazu.