Prezydent Marcin Zawiła spotkał się z koszykarkami prowadzonymi przez Marcina Markowicza - młodziczki (rocznik 1999) wygrały turniej w swojej kategorii oraz zawodniczkami z rocznika 2000, które trenują pod okiem Moniki Krawczyszyn-Samiec.
- Serce mi rośnie jak widzę młodych ludzi z Jeleniej Góry i okolic, którzy w naszym klubie zdobywają takie laury i mam poczucie, że to jest to co powinniśmy robić. Natomiast nie popadam aż w taki zachwyt jak słyszę, że ktoś kupuje jakiegoś zawodnika z innego klubu - powiedział prezydent, Marcin Zawiła.
- Strategia sportu powinna się opierać na młodych ludziach, nie stać nas na sprowadzanie zawodniczek, inwestujmy w wychowanie własnych zawodniczek, wtedy będziemy mieć sport w Jeleniej Górze - mówił prezes MKS MOS Karkonoszy, Jerzy Gadzimski.
Miłe wspomnienia z wyjazdu do Wiednia z pewnością pozostaną w pamięci zawodniczek:
- Było bardzo fajnie, zwiedzaliśmy Wiedeń, warto było tam pojechać. W finale było ciężko, ale grałyśmy zespołowo, dzięki trenerowi i Sudetom, którzy nam kibicowali wygrałyśmy w finale - mówiła Oliwia Bogacz.
- Cała drużyna bardzo dobrze zagrała, najlepiej wyszła nam zagrywka na wbiegające zawodniczki półskrzydłowe do kosza. Dużo nam pomogli kibice i trener, który nas cały czas wspierał - powiedziała Natalia Kobus.
- Pojechaliśmy tam przygotować się do ćwierćfinału mistrzostw Polski, turniej traktowaliśmy typowo towarzysko. Od zwycięstwa do zwycięstwa zaczęliśmy wierzyć, że ten turniej można wygrać. W półfinale niesamowity mecz na bardzo wysokim poziomie z Włoszkami, gdzie dziewczyny pokazały charakter i wolę walki. Następnego dnia rano w finale widać było zmęczenie, ale dziewczyny stanęły na wysokości zadania i wykonały niesamowitą pracę, zwyciężyliśmy w turnieju - dodał trener młodziczek, Marcin Markowicz.