Dolny Śląsk: Prokurator mówi nie
Aktualizacja: Niedziela, 22 stycznia 2006, 22:07
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Nie zobaczymy twarzy 25-letniego kierowcy z Oławy, który po pijanemu spowodował śmiertelny wypadek. Ujawnienia jego nazwiska i wizerunku chcieli policjanci. Prokuratura odmówiła.
Do wypadku doszło 11 lutego przed południem na ulicy Kutrowskiego w Oławie. Kierujący passatem 25-latek podczas wyprzedzania dwóch samochodów czołowo zderzył się z prawidłowo jadącym polonezem.
54-letniego kierowcę poloneza helikopterem przetransportowano do szpitala we Wrocławiu. Tam zmarł na stole operacyjnym. 36-letnia pasażerka poloneza i 25-letni pasażer passata zostali ranni. Najmniej ucierpiał pijany kierowca. Na proces sądowy czeka w areszcie. W czasie wypadku we krwi miał ponad 1 prom. alkoholu. Teraz grozi mu do dwunastu lat więzienia.
To nie norma, to wyjątek
W piątek oławska policja poprosiła prokuraturę o zgodę na ujawnienie danych pirata drogowego. - Liczyliśmy, że dzięki temu kolejni kierowcy kilka razy pomyślą, zanim usiądą za kółkiem po spożyciu alkoholu. Ostatnio notujemy coraz więcej takich sytuacji, musimy z tym walczyć - tłumaczy Edmund Koziarski z oławskiej policji.
Wczoraj policjanci dowiedzieli się, że nazwisko kierowcy musi pozostać tajemnicą. Nie mogą też pokazać nam jego zdjęcia.
- Ujawnianie wizerunku sprawców nie powinno być normą, a wyjątkiem od reguły – tłumaczy swoją decyzję prokurator Karol Mykietyn. - Prawo mówi, że dane można ujawniać, gdy przemawia za tym ważny interes społeczny. A ja tu takiego interesu nie widzę - przekonuje.