Polska: Przegrały z sędziami
Aktualizacja: Środa, 10 maja 2006, 22:44
Autor: Łukasz Stawski
Nasze zawodniczki przez cały mecz prowadziły 2-4 bramkami. Tak było jeszcze w 47 min. - 21:19 (młodziczki grają 2x25 min.). Wówczas na 2 min. kary zeszła Marceluk. Rywalki poszły na całego i zdobyły dwie bramki. Co prawda Tajerle wyrównała, ale w sytuacji sam na sam zawiodła Marceluk, która wróciła na parkiet po karze i mecz zakończył się remisem, który oznaczał dla Biofactoru porażkę.
Przypomnijmy, że wcześniej w swojej grupie jeleniogórzanki zremisowały z Sośnicą Gliwice 28:28 i wygrały z MKS Starogard Gdański 48:20 (22:9). Kusy pokonał te dwie drużyny, więc tylko wygrana za szczeciniankami dawała Biofactorowi pierwsze miejsce w grupie i prawo do walki o złoto z liderem drugiej grupy - AZS AWF Gdańsk.
- Nie da się opisać tego, jaki jestem wściekły. Para sędziowska z Kwidzynia robiła wszystko, byśmy tego meczu nie wygrali. Faule w ataku szczecinianek odgwizdywali odwrotnie i kwalifikowali jako rzuty karne przeciwko nam. Dziewczyny stały na 7 metrze, więc przekręty arbitrów były ewidentne. I tak jednak radziliśmy sobie, niestety, w końcówce opuściło na szczęście i sędziowie zrobili skutecznie swoje - powiedział trener Biofactoru - Zdzisław Wąs.