Ostatnio zauważono kolejne odkryte studzienki przy ulicach Teatralnej i Piłsudskiego, w minionym tygodniu przy Wincentego Pola, Osiedlu Robotniczym i Wolności. Kilka pokryw zginęło natomiast na ulicach osiedlowych, gdzie złodzieje czują się bezkarnie bo nocą są niezauważani przez mieszkańców czy policję.
Niewielu ze sprawców udaje się złapać na gorącym uczynku. Ich działania odkrywane są przypadkowo, przez kierowców, którzy wpadają w pozostawione kilkunastometrowe dziury lub przez strażników miejskich podczas ich patroli.
– Powraca prawdziwa plaga – mówi Grzegorz Rybarczyk, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Jeleniej Górze. – Nie możemy być wszędzie, dlatego apelujemy do kierowców o ostrożność. Sprawcy powinni natomiast zdać sobie sprawę z konsekwencji swojego działania. Przez ich żarty, ktoś może stracić życie.
Za kradzież pokrywy studzienki grozi też kara grzywny lub pozbawienia wolności. Sprawa trafia również do sądu grodzkiego. Jak mówi Jerzy Bigus, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Góry, koszt położenia nowej pokrywy to często około 2 tysiące złotych.
Obecnie miejsca, w których zostały skradzione wieka studzienek, uzupełniane są pokrywami wylewanymi z betonu, lub też zabezpieczeniami w postaci specjalnych zamków uniemożliwiających ich wyciągnięcie.