Do zdarzenia doszło w czerwcu ubiegłego roku w jednym z kantorów przy ul. 1 Maja. Właścicielka placówki poprosiła znajomą, aby ta zastąpiła ją na stanowisku kasjerki. Kobieta kupiła od przypadkowego mężczyzny 23 dolary ( w banknotach o nominałach 20 USD i trzy razy po 1 USD). Nie miała jednak możliwości sprawdzenia, czy są autentyczne, bo nie dysponowała lampą, która to umożliwia.
Zorientowała się jednak, że autentyczność pieniędzy jest wątpliwa, ale nie zawahała się, aby odsprzedać dolary następnej klientce. Ta, po powrocie do domu, pokazała banknoty mężowi, który zwrócił uwagę, że na jednodolarówkach były wyrażone treści o charakterze pornograficznym. Banknoty przekazano do ekspertyzy, która jasno wykazała, że były fałszywkami. Autentyczna była za to dwudziestodolarówka.
Danutą P. zajęła się Prokuratura Okręgowa. – Kobieta przyznała się do winy, odmówiła wyjaśnień i powiedziała, że żałuje za popełniony czyn – informuje Violetta Niziołek, rzeczniczka prokuratury. Podejrzana zwróciła się o warunkowe umorzenie postępowania. Oddała trzy prawdziwe dolary i wyraziła gotowość do zapłaty świadczenia w kwocie 1000 złotych. W dniu zakupu wartość trzech dolarów wynosiła… 6, 66 PLN.