- Przyszliśmy tutaj, aby zaprotestować przeciwko kolejnej podwyżce, która się Wodnikowi nie należy – mówił prezes stowarzyszenia, Janusz Jędraszko – już teraz wiele osób ma problemy z płaceniem rachunków za wodę.
Radni otoczeni transparentami dyskutowali przez dwie godziny o stawkach wody i nieobecności na sali obrad prezydenta Jeleniej Góry, Marka Obrębalskiego.
- Prezydent musiał wziąć udział w spotkaniu stowarzyszenia miast uzdrowiskowych, w którego władzach zasiada – wyjaśniał zastępca prezydenta Jerzy Łużniak.
- To jest bardzo nieeleganckie, że na sesji rozważającej tak ważne sprawy znowu nie ma prezydenta, ale jak widzę, uzdrowiska są dla niego ważniejsze – mówił radny Krzysztof Mróz – czy co roku będziemy zmuszani do podnoszenia cen wody? Chciałbym usłyszeć od prezesa Wodnika dlaczego nic się nie robi z gigantycznymi stratami wody. Czy to prawda, że na jedną wyprodukowaną szklankę wody, druga wsiąka w ziemię czy znika w inny sposób? Mam też wrażenie, że prezydent podpisuje wszystko, co mu podsunie prezes Wodnika bez merytorycznego sprawdzenia.
- Panie radny Mróz, razem studiowaliśmy ekonomię i powinien pan lepiej rozumieć dokumenty uzasadniające tę podwyżkę. W nich też zapisane, jak bardzo obniżyliśmy koszty funkcjonowania – ripostował z mównicy prezes spółki, Wojciech Jastrzębski – do 2015 roku musimy dokończyć kanalizację miasta. To będzie kosztowało około 120 milionów złotych. Większość, bo około 70 milionów będzie pochodziło z funduszy unijnych, 17 milionów z miejskiej kasy, resztę musimy uzbierać sami. Z ubytkami wody w sieci natomiast, mamy spory problem. Mimo tego, że nieustannie wymieniamy nieszczelne odcinki, usuwamy wycieki, straty wody wynoszą około 35 procent całej produkcji. Nie wiem, czy uda nam się w najbliższym czasie obniżyć poziom strat.
- Ta podwyżka jest związana też z wzrostem majątku spółki, ile będzie kosztowała woda po zakończeniu całej inwestycji – pytał radny Ireneusz Łojek – Wodnik zamknął dwa ujęcia wody, jakie są w związku z tym oszczędności?
- Ile będzie kosztowała woda nie wiem jeszcze, niestety, będzie to powyżej 10 złotych za wodę i ścieki -–tłumaczył prezes Jastrzębski – ale gdybyśmy nie wykonali tej inwestycji, woda byłaby jeszcze droższa, ale z powodu gigantycznych, unijnych kar, jakie byśmy płacili za brak kanalizacji. Za wodę z tych dwóch ujęć płaciliśmy około miliona złotych, ponieważ leżały na terenie sąsiednich gmin.
- Nie poprzemy tej uchwały, ponieważ wyliczenia przedstawione przez prezesa nie przekonały nas – mówił szef klubu radnych klubu Jelenia Góra XXI, Miłosz Sajnog – prezydent pełni nadzór właścicielski nad spółką Wodnik i to że go tutaj dzisiaj nie ma, i nie możemy go zapytać jak sprawdzał te wyliczenia, to wielkie foux pas dla radnych i mieszkańców. A potem się dziwi, że tak wygląda nasza współpraca. W dodatku podnoszenie pensji zarządowi spółki na dwa tygodnie przed głosowaniem podwyżek jest czymś niezrozumiałym. Nasz protest i tak nic nie da, bo te stawki i tak wejdą w życie od 1 lipca, ale nie możemy się pod nimi podpisać.
- Również nasz klub nie poprze tej taryfy – wyjaśniała szefowa klubu radnych Lewicy, Grażyna Malczuk – niepokój budzi spokój prezesa, że poziom strat wody może się nie zmienić, mimo nowych inwestycji. Gdzie ta woda znika chcielibyśmy wiedzieć.
Prowadzący obrady Józef Sarzyński pozwolił przemówić przedstawicielowi stowarzyszenia bezrobotnych, Eugeniuszowi Łasochowi.
- Przyszliśmy tutaj, żeby zaprotestować przeciwko kolejnym podwyżkom – mówił – jak już musicie podwyższać ceny wody, to w pierwszej kolejności tym co mają samochody i je ciągle myją wodą pitną.
W głosowaniu rada dwoma głosami za, dwunastoma przeciw i pięcioma wstrzymującymi się odrzuciła projekt uchwały o podwyżce cen wody o 1,55 złotego. Jednak mimo to od 1 lipca nowa taryfa zacznie obowiązywać zgodnie z prawem. Rada ma tutaj tylko rolę opiniującą, a nie decydującą. Tak więc cena wody rośnie do 4,09 zł a ścieków do 4,66. Również abonament wzrasta do 3 złotych miesięcznie. Do tych cen należy też doliczyć 7% stawkę VAT.
O dopłatach do cen wody, w wysokości 1,40 złotego rada będzie debatować w lipcu. Można je uchwalić dopiero wtedy, gdy zacznie obowiązywać nowa taryfa.
- Dopłaty będą obowiązywać od 1 lipca. To wynika z przepisów, nie można dopłacać do czegoś, co nie weszło jeszcze w życie – uspokajał Jerzy Łużniak.
Wcześniej radni jednogłośnie zdecydowali o likwidacji Zespołu Obsługi Oświata. Po kilku tygodniach dyskusji i sprawdzania dokumentów, radni nabrali przekonania, że nic nie grozi oświatowym inwestycjom