Karkonosze mogły objąć prowadzenie już w 4 minucie spotkania. Z prawego skrzydła w pole karne dośrodkował Konrad Kogut, a głową uderzał Łukasz Kowalski. Bramkarz zespołu bolesławieckiego Marek Przykłota wybił na 5 metr wprost pod nogi Marcina Krupy. Napastnik Karkonoszy uderzył, ale piłka minęła bramkę rywali.
W 10 minucie po dośrodkowaniu Mateusza Hana pod bramką BKS-u znów zrobiło się groźnie. Do strzału złożył się Krupa, ale to uderzenie również okazało się niecelne.
Odpowiedzią na tą akcję była bramka gości. W 11 minucie po dośrodkowaniu w polu karnym nieupilnowany Chrystian Serkies mocnym uderzeniem pokonał Michał Dubiela. Była to pierwsza groźna akcja przeprowadzona przez przyjezdnych.
Jeleniogórzanie próbowali atakować, jednak przy konstruowaniu akcji brakowało konsekwencji. Przyjezdni nie stworzyli w tej części meczu zbyt wielu okazji, ale te nieliczne były dla Karkonoszy bardzo groźne.
W 33 minucie z linii pola karnego potężny strzał oddał Robert Gajewski, ale znakomicie zachował się Michał Dubiel, który efektowną paradą wybronił piłkę.
W 34 minucie wyrównującą bramkę zdobyli wreszcie jeleniogórzanie. Po podaniu ze środka boiska w polu karnym znalazł się Marcin Krupa. Napastnik Karkonoszy ograł obrońcę przyjezdnych i technicznym strzałem pokonał Marka Przykłotę.
Odpowiedź BKS-u była natychmiastowa. W 36 minucie piłkę w środku pola stracił Durlak, a przyjezdni przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Po dośrodkowaniu Serkiesa piłkę w bramce Karkonoszy umieścił Emil Nowakowski i do przerwy BKS prowadził 2:1.
Po zmianie stron pierwsi do głosu doszli goście. W 55 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przepiękny strzał z woleja oddał Ariel Sworacki, ale piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy Karkonoszy. Trzy minuty później mocne uderzenie w okienko wybronił Michał Dubiel.
Jeleniogórzanie odpowiedzieli 4 minuty później, kiedy po dośrodkowaniu Mateusza Hana z odległości 5 metrów głową na bramkę uderzał Łukasz Kowalski. Piłka jednak minęła bramkę rywali.
Przy niekorzystnym wyniku i niemocy strzeleckiej Karkonoszy urazów doznali Konrad Kogut i Mateusz Han. Trener Tomasz Lizak był zmuszony wprowadzić na boisko młodzieżowców: Dominika Kika i Dominika Pietrzykowskiego. Kolejną zmianę dał Mirosław Gałuszka, który wbiegł na boisko za Mateusza Durlaka.
W tak odmłodzonym składzie Karkonosze wyrównały. W 80 minucie po zamieszaniu w polu karnym na bramkę rywali uderzył Marek Siatrak i było 2:2. Ostatnie 10 minut nie przyniosło już zmiany rezultatu i Karkonosze wywalczyły pierwszy punkt w tym sezonie.
- Jest to zasłużony wynik – mówił po meczu trener Tomasz Lizak. – Mieliśmy sytuacje do strzelenia Bramki. Pierwsza połowa powinna się zakończyć wynikiem 4:2 dla nas. Sytuacje są, tylko brakuje wykonawców, cwaniaków piłkarskich, którzy z zimną krwią potrafiliby je wykorzystywać. Z kilkoma zawodnikami będę musiał przeprowadzić poważną rozmowę – dodał trener Karkonoszy.
Tomasz Lizak zadowolony był, ponieważ krótkie rozegranie rzutów rożnych trenowane było na treningach i dzisiaj przyniosło efekty. Trenera cieszyła też postawa młodych zawodników – Wyrównaliśmy grając 4 młodzieżowcami. To potwierdza, że warto pracować nad młodzieżą.
Karkonosze Jelenia Góra – BKS Bobrzanie Bolesławiec 2:2 (1:2)
Bramki dla Karkonoszy: Krupa, Siatrak
Karkonosze: Dubiel, Wawrzyniak, Siatrak, Jurkowski, Walczak, Han (Kik), Durlak (Gałuszka), Wojtas, Kogut (Pietrzykowski), Krupa, Kowalski.