W zespole rezerw Finepharmu wystąpiły dawno nie widziane na parkiecie Katarzyna Nowak i Magdalena Tajerle. Pierwsza połowa spotkania podopiecznym trenera Dariusza Jarosza po prostu nie wyszła. Gospodynie prowadziły w niej tylko raz, 1:0 w 1 minucie po golu Agnieszki Koceli. Jeleniogórzanki popełniały dużo prostych błędów w ataku i straciły wiele łatwych piłek, a ich grą rządził chaos.
Wiele do życzenia pozostawiało także funkcjonowanie naszej obrony, która grała jakby na zwolnionych obrotach. Krakowianki dużo goli zdobywały też rzutami z II linii. Wszystkie te przyczyny złożyły się na to iż zawodniczki przyjezdne wypracowały sobie kilkubramkową przewagę i po 30 minutach prowadziły 18:14.
Rezerwy Finepharmu odrabianie strat rozpoczęły w drugim kwadransie po zmianie stron, kiedy to goście zaczęli okazywać wyraźne oznaki zmęczenia. Jeleniogórzanki poprawiły skuteczność i w 56 min. po golu Małgorzaty Buklarewicz doprowadziły do remisu po 27, a dwie minuty później po celnym rzucie Anny Bąkowskiej wyszły nawet na prowadzenie 28:27.
Niestety w tym momencie sędziowie meczu dopatrzyli sie wątpliwego przewinienia M. Buklarewicz i ostatnie półtorej minuty jeleniogórzanki grały w osłabieniu. Mimo starań naszym dziewczynom nie udało sie obronić niklej przewagi, a gola na wagę remisu dla gości zdobyła, z rzutu karnego na 17 sekund, przed ostatnią syreną Ewa Studzińska. Rezerwom Finepharmu zabrakło już niestety czasu na zdobycie zwycięskiego gola.
Finepharm Carlos II Jelenia Góra – AZS AWF Kraków 28:28 (14:18)
Finepharm Carlos II: Szalek, Nowak, Kocela 6, Matacz 5, Buklarewicz 5, Tajerle 4, Łoniewska 3, Bąkowska 3, Wasiucionek 1, Rykaczewska 1, Szymczyk.