O rozpoczęciu budowy już informowaliśmy. Teraz nowa placówka handlowa zaczyna nabierać kształtów, a wraz z jej rozwojem trwają dyskusje dotyczące zapotrzebowania na taki sklep w dzielnicy pod Chojnikiem.
– To dobra inwestycja. Nie będę musiała płacić za 5 litrów wody 4, 80 zł tylko pójdę do wygodnego, przestronnego sklepu gdzie kupię ją za 1,49 zł – mówi jedna z mieszkanek. Sprzedawczyni sklepu mięsnego twierdzi, że otwarcie marketu podniesie jej dochody, ponieważ ludzie nie dostaną tam świeżego mięsa, więc przejdą kilka kroków i wstąpią do niej.
Nie wszyscy miejscowi handlowcy są pełni entuzjazmu. – Bardzo możliwe, że będziemy musieli z mężem zamknąć sklep, a to zablokuje zarobki, z których utrzymujemy całą rodzinę – mówią właściciele pobliskiego sklepu spożywczego. Posiadacze delikatesów od razu się poddali i mają w planach zakończyć swą pracę w chwili otworzenia Biedronki.
Wielu mieszkańcom nie podoba się okolica, w której market zostanie wybudowany. – Biedronka mogłaby stanąć gdzieś pod Chojnikiem, albo koło starego basenu – usłyszeliśmy.
W tej chwili koło Kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa i pizzerii „Colloseum” w ramach budowy są montowane rury ściekowe wraz z pompami oczyszczającymi wodę. Biedronka jest położona znacznie wyżej od podłączonych do niej rur ściekowych. W momencie znacznego podwyższenia się poziomu wody we Wrzosówce jest ryzyko zalania terenu marketu. Tym faktem oczywiście nikt się nie przejmuje, a robotnicy po prostu wykonują zleconą im robotę.
Tablice informacyjne o budowie są zawieszone w miejscu niedostępnym dla przechodnia. Termin zakończenia prac jest nieznany.