Szlak został powołany dla upamiętnienia wyprawy w jakiej ze studentami we wrześniu 1956 roku uczestniczył ksiądz Karol Wojtyła. Pociągiem dotarli wówczas do Bolesławca i stamtąd ruszyli w liczącą 250 kilometrów trasę przez Lubań, Gryfów, Jelenią Górę, Kamienną Górę, Krzeszów do Świdnicy.
- Przejedziemy nawet więcej kilometrów bo na rowerach dojechaliśmy z Legnicy do Bolesławca, skąd zaczyna się szlak papieski – wyjaśnia Marek Śledź, członek rowerowej grupy Bicikletta rowerowej akcji katolickiej – Koledzy i koleżanki jadą na rowerach współczesnych, ja natomiast przed wyjazdem kupiłem stary rower niemieckiej firmy Maico. Chciałem zobaczyć, jak im się jechało trasą na takich właśnie rowerach. Przyznam, że nie jest łatwo, najgorzej było na długim podjeździe w okolicach Gryfowa. Musiałem schodzić z siodełka i prowadzić rower.
Uczestnicy wyprawy sprzed kościoła Erazma i Pankracego pojechali do Sobieszowa i na Chojnik, na który również wszedł ksiądz Karol Wojtyła z przyjaciółmi w 1956 roku.