Sponsorem Generalnym 31. Wrocław Maratonu został PKO Bank Polski. Podobnie jak w latach ubiegłych, start i meta zawodów usytuowane są na Stadionie Olimpijskim, a poza startem głównym odbędzie się bieg rodzinny. Łącznie w obu biegach organizatorzy spodziewają się 9000 zawodników, dlatego też można powiedzieć, że będzie to prawdziwe święto biegania.
Biegowi na dystansie czterdziestu dwóch kilometrów i stu dziewięćdziesięciu pięciu metrów towarzyszyć będzie sztafeta charytatywna, z której zebrane środki zostaną przeznaczone na budowę Przylądka Nadziei – nowej siedziby dla Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej AM we Wrocławiu, którą kieruje prof. Alicja Chybicka.
Całą imprezę uświetni obecność ambasadorów maratonu, a będą to senator RP prof. Alicja Chybicka, zawodowy mistrz Europy w boksie Mateusz Masternak, dyrektor artystyczny Teatru Lalek we Wrocławiu Jakub Krofta, medalista olimpijski w wioślarstwie Paweł Rańda oraz znany wrocławski dziennikarz Jacek Antczak. Dwoje z nich - Alicja Chybicka oraz Jakub Krofta - weźmie udział w całym biegu, a należy podkreślić, iż dla obojga będzie to debiut maratoński. Więcej informacji na temat ambasadorów jak i samego biegu, zapisów znaleźć można na stronie www.wroclawmaraton.pl.
Bieg po ulicach, czyli dlaczego maratony odbywają się w miastach
Bieg maratoński to niewątpliwie ogromne wyzwanie logistyczne. Wiąże się z prowadzeniem trasy asfaltowymi drogami, a to pociąga za sobą utrudnienia w ruchu kołowym. Czy można tego uniknąć?
Otóż nie, lub tylko w niewielkim stopniu. Aby trasa biegu mogła uzyskać atest, a bieg mógł być wliczony do grona licencjonowanych przez IAAF, musi spełnić szereg obostrzeń. Międzynarodowe przepisy dokładnie opisują, w jakich warunkach mogą być rozgrywane biegi maratońskie. Niezbędna jest utwardzona asfaltowa nawierzchnia, dopuszczalny procent wzniesień, a nawet ograniczony procent nawierzchni z kostki brukowej. Te wszystkie elementy wpływają na to, czy dany bieg będzie zaliczany do czołowych imprez Europy i świata. Daje też pewność uzyskiwanych potencjalnych rekordów, które mogą być oficjalnie zatwierdzane. Przepisy te są restrykcyjne i standardowe na całym świecie. Z tego powodu na jednym z największych maratonów świata w Bostonie nie uznaje się rekordów (trasa nie posiada atestu).
Chcąc w przyszłości sprowadzać największe gwiazdy światowych biegów, musimy zapewnić im warunki i pewność prawidłowego pomiaru trasy oraz związanych z tym obostrzeń.
Drugim powodem rozgrywania maratonu na jednej pętli w mieście jest przepustowość. Przy dużych biegach powyżej 5000 osób przez ulice przebiega rzeka biegaczy. W przypadku zapętlenia trasy dochodziłoby do dublowania zawodników i niebezpiecznych sytuacji przy ich mijaniu.
Ponadto wybierając jedną pętlę, możemy pokazać biegaczom całe miasto, a mieszkańcom zapewnić możliwość kibicowania w różnych jego punktach. Bieg maratoński to wielkie wyróżnienie i ogromna odpowiedzialność. Pozwala skutecznie wypromować miasto i pokazać jego prawdziwe oblicze.