Wczoraj (1.05) przy okazji obchodów 15–lecia wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, u zbiegu ulicy Pocztowej i 1 Maja zorganizowano "Kawiarenkę europejską", gdzie można było porozmawiać z takimi osobistościami, jak Rafał Fronia (himalaista), Jacek Wójcicki (artysta), czy z politykami kandydującymi do Parlamentu Europejskiego: Władysławem Kozakiewiczem, Jarosławem Dudą.
W trakcie rozmowy prowadzonej przez Krzysztofa Langera przybyli goście opowiadali, jak z ich perspektywy wejście Polski do Unii Europejskiej zmieniło ich życie.
15 lat temu wspinałem się w Tatrach, gdy było głosowanie za akcesem do Unii Europejskiej. Byłem tam z Jarkiem Mazurem, jeleniogórzaninem, którego już z nami nie ma. Pędziliśmy przez 8-9 godzin w trudnych warunkach do Jeleniej Góry, żeby zdążyć zagłosować. Teraz jadę w Tatry 6 godzin, bo mamy autostradę, miejsca odpoczynku. A jak chcemy powspinać się w Alpach, to wsiadamy w samochód i jedziemy gdzie chcemy. Jestem z tego dumny i nie wyobrażam sobie, żeby mogło być inaczej - wyznał Rafał Fronia.
Z kolei dla Władysława Kozakiewicza była to pierwsza wizyta w Jeleniej Górze.
Europa jest jedna. Polska jest w Europie i chcemy w niej być. Otwarte granice, równe prawa - o to się walczy. Jestem otwarty na świat. Jestem nauczycielem od 30 lat i wiem, czego chcą młodzi. Rosja, Chiny, Stany Zjednoczone to mocarstwa i dlatego powinniśmy wzmacniać Europę, żebyśmy mogli im dorównać i, aby było bezpieczniej - mówił Władysław Kozakiewicz, złoty medalista Igrzysk Olimpijskich w skoku o tyczce (Moskwa, 1980), którego gest wobec gwiżdżących kibiców sowieckich zapisał się w historii sportu i Polski.