W placówce właśnie kończą się ostatnie prace budowlane przed odbiorem technicznym, który zaplanowano na 2 lutego. Areszt został poszerzony o nowe skrzydło. Rozbudowa, finansowana z budżetu państwa, jest związana z likwidacją placówki w Zarębie pod Lubaniem i przewiezieniem tamtejszych pensjonariuszy do Jeleniej Góry.
Jak nam powiedział Mirosław Witka, rzecznik prasowy aresztu, po oddaniu do użytku rozbudowanej placówki, będą w niej 333 miejsca w celach.
Zniknie problem nielegalnego kontaktowania się przestępców osadzonych w areszcie. – Projekt został tak opracowany, że z okien pomieszczeń nie ma widoku w kierunku miasta, a jednocześnie zostały zachowane normy oświetlenia cel – usłyszeliśmy.
Wcześniej zdarzało się, że przestępcy kontaktowali się z kompanami, którzy przebywali na wolności i stawali na pagórkach w pobliżu aresztu. Za pomocą rozmaitych znaków udawało się im porozumieć. Areszt częściowo rozwiązał ten problem montując pleksiglasowe osłony w oknach starego budynku aresztu.
– W nowej jego części nie będzie luksusów, choć cele będą dostosowane do norm obowiązujących w Unii Europejskiej – dowiedzieliśmy się w areszcie. Niektóre będą przystosowane do przetrzymywania szczególnie niebezpiecznych przestępców.
Dziś w celach aresztu jest tłoczno. Obiekt jest przystosowany do przyjęcia 156 osób, a przebywa w nim 200 aresztantów oraz skazanych na krótsze wyroki. Na razie jeszcze nie wiadomo, czy po oddaniu dobudówki w celach będzie zbyt dużo osób.
Cały obiekt będzie pomalowany na różowo. Jak podkreślają pracownicy penitencjarni, ten kolor łagodzi agresję.
Otwarcie poszerzonego aresztu da także pracę kilkunastu funkcjonariuszom Służby Więziennej.