Jak mówią policjanci i strażnicy miejscy, tego, co działo się wczoraj w jeleniogórskim Relaxie nie sposób było opanować. Po godzinie 22.30. rodziny pana młodego i panny młodej zaczęły się kłócić. Niestety nie skończyło się na słowach. W ruch poszły pięści, a rozróba przeniosła się na ulicę przed lokalem.
Do bijących się przed restauracją dołączali kolejni wyrzucani przez drzwi goście. Uderzeń nie wytrzymały szyby drzwi, które rozpadły się w mak, ani też wyposażenie sali. W lokalu pozostały połamane meble, a całe weselne jedzenie znalazło się na podłodze. Na miejsce wezwano policję, straż miejską i pogotowie. To jednak nie uspokoiło awanturników. Mężczyźni zrywali z siebie koszule i biżuterię.
W konsekwencji cztery osoby z m.in. z urazami głowy odwieziono do szpitala. Nawet tam trzeba było interweniować, bo rodziny, które pojechały z rannymi, nie mogły dość do porozumienia.