Z okazji wskrzeszenia tej linii kolejowej na stacji w Świeradowie na chętnych czeka aż 1000 pamiątkowych biletów. Trzeba jedynie pamiętać, że nie upoważniają one do przejazdu pociągiem. To kolekcjonerskie pamiątki.
Pierwszy bilet do muzeum
Bilet nr 1 trafi do świeradowskiego "muzeum" na Stacji Kultury zlokalizowanej właśnie w budynku dworca. Tam również można zobaczyć wyjątkową makietę całej trasy; od Gryfowa, przez Mirsk do Świeradowa.
Starsi mieszkańcy regionu pamiętają jak kiedyś wyglądały pociągi. Z nostalgią mogą więc zobaczyć ten krótki film ukazujący ostatni przejazd pociągu ze Świeradowa do Gryfowa w 1996 r.
Dlaczego zlikwidowali?
Okazuje się, że linię Gryfów-Świeradów przed laty wygaszono z dwóch powodów. Pierwszym był ogólnopolski trend odchodzenia od pociągów i autobusów na rzecz samochodów, a drugim powodem (mniejszym) był brak skomunikowania pociągów w rozkładzie jazdy z 1995 r. Albowiem jeszcze rok wcześniej rozkład był tak ułożony, że ze Świeradowa można było zgrabnie dojechać np. do Jeleniej Góry lub Zgorzelca z szybką przesiadką w Gryfowie. Później już nie było to możliwe.
1000 km torów usuniętych
Czy była to wina ówczesnych władz PKP? Ciężko powiedzieć, jednak faktem jest, że w 1991 r. PKP powołało zespół ds. linii nierentownych. I poszło... Przez wiele kolejnych lat rozpowszechniane było twierdzenie, że "pociągi są nieopłacalne".
W całej Polsce w latach 1991-97 zawieszono bądź zlikwidowano połączenia kolejowe na trasach o długości ok. 4000 km, z czego na długości ok. 1000 km fizycznie usunięto tory kolejowe!
- W ostatnich latach trend się odwrócił - słyszymy. Nie wiadomo jednak, czy taka linia jak do Świeradowa będzie rentowna na tzw. dłuższą metę. Wszystko zależy od pasażerów...