Zarówno RPD, jak i przedstawiciele TKOPD podkreślali, że najważniejszymi problemami z jakimi obecnie zmagają się dzieci jest przemoc w szkole i poza nią, a także kwestia nadmiaru zadań domowych. - Mam nadzieję, że to się zmieni, bo problem jest ogromny – mówił Marek Michalak, który za przykład podał uczniów siódmych klas, którzy przez nadmiar zadań domowych zmuszeni są rezygnować z zajęć pozalekcyjnych. Doskonałym wzorem ma być Finlandia, gdzie nie ma zadań domowych.
- Za naszych czasów też były zadania domowe, ale nie musieliśmy siedzieć do północy, żeby sprostać tym wymaganiom – podkreślił rzecznik praw dziecka. - Zadania utrwalają wiedzę, ale dzieci też mają prawo do wypoczynku, pobycia z rodziną, jazdy na rowerze, a zmęczenie nauką może je na tyle przygnieść, że za moment będziemy leczyć je z depresji – dodał rzecznik, który upomina się przy każdej okazji o Narodową Strategię Walki z Przemocą Wobec Dzieci. - Polska nazywana jest na świecie „ojczyzną praw dziecka”. Trzeci protokół do Konwencji do Prawach Dziecka – to polski rzecznik zaproponował go ONZ-owi, który go uchwalił, a większość krajów go podpisała i ratyfikowała. Polska też powinna to zrobić – apeluje M. Michalak.
Istotnym problemem jest w dalszym ciągu przemoc wobec dzieci, z którą wolontariusze komitetu spotykają się na co dzień. - Panuje jeszcze u nas dziwny zwyczaj, że dziecko trzeba lać, żeby posłuchało – wyraża ubolewanie Krystyna Demkowicz, przewodnicząca TKOPD w Jeleniej Górze, która przypomina, że od 2010 roku nawet klaps jest prawnie zabroniony.
Podczas uroczystości pamiątkowe statuetki odebrali wolontariusze i instytucje, które w ciągu 25 lat współpracowały z Terenowym Komitetem Ochrony Praw Dziecka. Z kolei w Książnicy Karkonoskiej Aleksandra Ejsmont z warszawskiego KOPD spotkała się z dyrektorami i pedagogami jeleniogórskich szkół, wygłaszając wykład z zakresu prawa i psychologii, a w tym czasie w JCK, uczniowie rozmawiali z rzecznikiem praw dziecka.