Środa, 5 czerwca
Imieniny: Walerii, Waltera
Czytających: 9808
Zalogowanych: 28
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Ścinka przy placu zabaw

Środa, 22 kwietnia 2009, 7:58
Aktualizacja: 7:59
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Ścinka przy placu zabaw
Fot. Angela
Mieszkańcy, których dzieci bawią się nieopodal tzw. blaszaka na Zabobrzu byli zaniepokojeni, są zbulwersowani działaniem pracowników MPGK, którzy w miniony piątek wzięli się za obcinanie gałęzi drzew nieopodal placu. Na cały weekend pozostawiono bez żadnego zabezpieczenia gałęzie i klocki drzewa, którymi maluchy mogły zrobić sobie krzywdę.

O tym, że sterty pociętych gałęzi oraz klocków leżały przez cały weekend nieopodal placu zabaw, poinformowało nas kilkoro rodziców. Przez okna zobaczyli większe dzieci biegające z kijami w rękach: najpierw urządzili sobie „walkę”, a następnie zaczęli obijać sprzęt na placu zabaw. W ich ślady poszły też młodsze dzieci, które wchodziły na stertę gałęzi oraz przewracały sporej ilości klocki drzewa.

– Jestem zbulwersowany pozostawionym bałaganem po ścięciu drzew na placu zabaw. Firma, która wycinała drzewo pocięła je na kawałki i pozostawiła bez żadnego zabezpieczenia. Dzieci urządziły sobie nieprzeciętną zabawę. Poinformowaliśmy o tym straż miejską, ale zagrożenie w dalszym ciągu pozostało. Miejmy nadzieje, że dzieci i ich rodzice będą wyrozumiali dla tej firmy, jeśli komuś coś się stanie. Przecież wystarczy ułamek sekundy i tragedia gotowa – napisała do nas pani Anna.

Wczoraj byliśmy na miejscu i od rodziców, którzy byli ze swoimi dziećmi na placu usłyszeliśmy, że część gałęzi i klocków została już wywieziona.
– Cały weekend to wszystko jednak leżało – mówi pani Dorota Mazurek, matka małych chłopców mieszkająca nieopodal. Rozumiem, że całości nie da się zrobić w jednej chwili, ale jeśli wykonuje się prace nieopodal placu zabaw, to trzeba się liczyć z tym, że od razu należy to posprzątać.

Inni rodzice bronią jednak pracowników mówiąc, że hałda gałęzi i klocków nie stanowi dla maluchów zagrożenia pod warunkiem, że są one pod opieką dorosłych, co powinno być normą. – Moim zdaniem jest to afera koperkowa – usłyszeliśmy od Pawła Janusza, ojca. Jeśli rodzice opiekują się dziećmi, to nic im się nie może stać.

Michał Kasztelan, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej mówi, że pracownicy nie byli w stanie zrobić wszystkiego od razu. Zapowiada również, że na przyszłość firma będzie się starała wywozić gałęzi i klocki jak najszybciej, by nie zalegały niezabezpieczone. Wszystkie pozostałości po obcinaniu gałęzi przy placu zabaw nieopodal Osiedlowego Domu Kultury na Zabobrzu mają być natomiast wywiezione do jutra.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (26)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Sonda

Z którym z autorów chcieliby Państwo spotkać się w Książnicy Karkonoskiej?

Oddanych
głosów
735
Puzyńska Katarzyna
34%
Twardoch Szczepan
33%
Żulczyk Jakub
34%
 
Głos ulicy
Ja lubię sushi, a ja wolę burgery domowe
 
Miej świadomość
Kraina Wygasłych Wulkanów w Polsce
 
Rozmowy Jelonki
Będzie cieplej i czyściej
 
10 pytań do...
Najbardziej lubię pierogi i gołąbki
 
112
Stara Kamienica – lepiej na drogach
 
Kultura
Mózg rozchlapany
 
Kultura
Nowy teledysk na jubileusz Leniwca
Copyright © 2002-2024 Highlander's Group