Czwartek, 21 listopada
Imieniny: Janusza, Konrada
Czytających: 10995
Zalogowanych: 90
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Sensacja wisiała na włosku

Poniedziałek, 28 stycznia 2008, 20:21
Aktualizacja: 21:22
Autor: JEN
JELENIA GÓRA: Sensacja wisiała na włosku
Fot. Marek Tkacz
Nasze dziewczyny omal nie sprawiły sporej sensacji, bo mogły pokonać dzisiaj u siebie (w Gdyni przegrały 61:88) lidera ekstraklasy żeńskiego basketu, który w dotychczasowych 15 meczach nie poniósł porażki.

W dzisiejszym spotkaniu zagrała już Shyra Ely (wysoka skrzydłowa – 188 cm.), która do stolicy Karkonoszy przybyła wczoraj późnym wieczorem i odbyła dzisiaj z drużyną pierwszy trening, podczas którego przećwiczyła kilka zagrań z zespołem. Mimo tego zaprezentowała się znakomicie, zdobywając dla miejscowych najwięcej pkt.
Mecz zaczął się źle dla gospodyń, bo w 4 min. przegrywały 1:8, a w 7 min. 9:16. Potem jednak jeleniogórzanki zagrały lepiej zespołowo i rozkręciła się Shyra Ely, trafiając trzy razy za 2 pkt. Kolejne 2 pkt. dorzuciła Brittany Jackson, a trafieniem za 3 pkt. popisała się Iwona Kaszuwara. Pierwsza więc kwarta zakończyła się przyzwoitym wynikiem: 21:25, a ostatnie 3 min. gry tej części meczu miejscowe wygrały:12:8. Powiało sensacją.

Potwierdzeniem nadziei kibiców (przyszło ok. 800 widzów) na wygraną ich pupilek była znakomita postawa koszykarek Finepharm KK AZS w drugiej i trzeciej części gry. Ich akcje zazębiały się, były skuteczne i co chwilę wywoływały aplauz na widowni. Nadal szalała Ely i trafiała za 3 pkt. Jackson. To spowodowało, że w miejscowe w 17 min. doprowadziły do remisu: 36:36 i nie oddały go bo zakończyły drugą kwartę: 40:40.

Przebieg trzeciej części meczu wywołał euforię wśród kibiców. Jeleniogórzanki grały jak w transie. Wszystko im wychodziło i objęły prowadzenie po 30 min. – 55:50.

Jednak w ostatnich 10 min. zawodniczki Lotosu odpowiedziały na pytanie: dlaczego z nimi tak ciężko się gra. Wzmocniły obronę i w czwartej kwarcie przez kilka minut miejscowe nie mogły trafić do kosza. Ponadto sporo zamieszania spowodowało wejście Dominigue Canty w innej koszulce, niż miały pozostałe zawodniczki Lotosu. To jakby wybiło z rytmu miejscowe, które zaczęły popełniać seryjnie proste błędy. Natomiast wszystko wychodziło przyjezdnym. W 37 min. było: 55:64, czyli pierwsze 7 min. czwartej kwarty gospodynie przegrały: 0:14 i było po meczu, który zakończył się wynikiem: 67:79. A szczęście było blisko.

Finepharm KK AZS Jelenia Góra – Lotos Gdynia 67:79 (21:25,19:15,15:10,12:29)

Fineparm: Shyra Ely 21, Brittany Jackson 16 i Alvine Mendeng po 16, Natalia Małaszewska 7, Iwona Kaszuwara 5, Agnieszka Kret 2, Dorota Arodź, Dorota Wójcik i Agnieszka Balsam 0.
Najwięcej dla Lotosu: Anna Breitreiner 19 i Patrycja Gulak 13. Wychowanka AZS KK – Marta Jujka zdobyła 8 pkt.

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Czy wejście Dominigue Canty w innej koszulce:

Oddanych
głosów
103
było trikiem trenera Lotosu, żeby wygrać mecz
46%
nie miało żadnego znaczenia
30%
było zwykłym niedopatrzeniem
24%
 
Głos ulicy
Czy Teatry Uliczne w tym roku się podobały?
 
Warto wiedzieć
Upadek Niemiec: Rząd się rozpadł, a recesja za rogiem
 
Rozmowy Jelonki
Zielone pogranicze
 
Aktualności
Ślisko na drogach w regionie
 
Karkonosze
Rozszerzenie Karkonoskiego Parku Nadowego – za i przeciw
 
Okiem fotografa
Co popada śnieg, to zaraz stopnieje
 
112
Kolizja z autobusem

Jedzenie na telefon

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group