Do kontroli na drogowym przejściu granicznym w Jędrzychowicach zgłosiło się dwoje Polaków. Okazało się, że w naczepie pojazdu, którym podróżowali, znajduje się cenny ładunek.
– Wśród 17 przedmiotów ujawnionych w samochodzie znajdowały się zabytkowe meble, zegar, ikona oraz trzy tomy encyklopedii Larousse z początków XX wieku – poinformowała porucznik Joanna Woźniak, rzeczniczka prasowa Łużyckiego Oddziału Straży Granicznej.
Teresa C. oraz Bogdan G. tłumaczyli, że przedmioty te zostały przywiezione z Belgii do Polski w celu dokonania renowacji. Ale nie posiadali stosownego zezwolenia wydanego przez wojewódzkiego konserwatora zabytków na wywóz tych przedmiotów za granicę kraju.
Wszystkie przedmioty zostały zabezpieczone w celu poddania ich ekspertyzie przez biegłego, który ma ustalić wiek pochodzenia tych rzeczy oraz oszacować ich wartość.
– W trakcie innej kontroli pojazdu, którym podróżowało trzech Polaków, strażnicy znaleźli rower kolarski. Po sprawdzeniu okazało się, że pojazd został skradziony na terytorium Czech. Szacunkowa wartość roweru to 8 tys. zł. – mówi Joanna Woźniak.
W ręce strażników wpadło też trzech złodziei kabla miedzianego Po odkopaniu ok. 4 metrów miedzianego przewodu usiłowali go odciąć, przerywając w ten sposób łączność pomiędzy dwoma nastawniami PKP w Bogatyni.
Z kolei we wtorek pogranicznicy zatrzymali dwie kobiety narodowości ukraińskiej, które jechały do Niemiec, do pracy.
– Ponieważ żadna z nich nie miała dokumentów uprawniających do legalnego przekroczenia granicy, postanowiły znaleźć inny sposób na jej przekroczenie. Pomocą służył niewiastom Jan K., który ukrył je między przewożonym przez siebie ładunkiem mebli, w naczepie samochodu ciężarowego marki Volvo – podaje por. Woźniak.
Misternie ułożony plan pokrzyżowała kontrola graniczna funkcjonariuszy z PSG w Zgorzelcu.