Sesja, która według uzasadnienia projektu uchwały została zwołana po interwencji mieszkańców przeciwnych stawkom bazowym wprowadzonym zarządzeniem prezydenta, miała się rozpocząć o godz. 8.00. Jednak dopiero pół godziny później radni zasiedli za stołem obrad, by już po kilku minutach zakończyć pracę.
Radny Janusz Grodzińki złożył wniosek formalny o zamknięcie sesji. Powód? - Moim zdaniem zostały naruszone przepisy, w tym statut rady miejskiej dotyczący trybu zwołania sesji – mówił radny Janusz Grodziński. – Mamy tu bowiem dualizm. Z jednej strony czytamy, że sesję zwołał przewodniczący rady, a z drugiej, że grupa radnych, która nie została podpisana, więc jest anonimowa. Przypominam, że sesja może być zwołana przez radnych, ale wymagana jest ustawowa ¼ składu rady miejskiej. Projekt uchwały nie ma też opinii skarbnika, komisji finansów, radcy prawnego czyli tzw. metryki – dodał Janusz Grodziński.
Z ostatnimi słowami radnego J. Grodzińskiego nie zgodził się radny Krzysztof Mróz. – Nie jestem prawnikiem, wiec nie odnoszę się do pierwszej części pana wypowiedzi – polemizował z J. Grodzińskim radny PiS. - Grupa radnych nie ma obowiązku robić żadnej metryczki. Trudno żebyśmy chodzili i prosili o opinię skarbnika czy radcę prawnego. Żadne przepisy takiego obowiązku nam nie narzucają – dodał.
Przewodniczący Rady Miejskiej Leszek Wrotniewski próbował wyjaśniać, że taki sposób informowania o zwołaniu sesji jest przyjęty „zwyczajowo”. – W sms-ach i mailach, a także w biurze rady jest wniosek z podpisami radnych, którzy wnioskowali o zwołanie sesji – tłumaczył przewodniczący. Są to: A. Ragiel, G. Pawlukiewicz – Rehlis, L. Wrotniewski B. Kotowksi , P. Miediński, K. Kroczak i J. Wojtas – wymieniał.
W odpowiedzi radny Janusz Grodziński mówił, że uzupełnienie jest spóźnione i złożył wniosek formalny. Przed głosowaniem o opinię poproszono jednak radcę prawnego. - Radni mogą zwracać się o rozważenie pewnych tematów, ale sesje zwołuje przewodniczący rady – mówił mecenas Roman Słomski. – Do projektu uchwały powinien być jednak dołączony wniosek z uzasadnieniem i podpisami. W przypadku kiedy nie ma takich podpisów, nie wiadomo czy wnioskodawcy są na sali i czy jest podstawa do głosowania nad uchwałą. Oczywiście jest wymóg formalny, że o zwołanie sesji może głosować co najmniej ¼ rady. Jeśli chodzi natomiast o kwestię opinii komisji, to w naszej radzie jest taki obyczaj, ale nie ma takiego prawnego wymogu – mówił.
Podczas głosowania 10 radnych było za zamknięciem sesji, ośmioro przeciwko i pięcioro wstrzymało się od głosu. Zdaniem mecenasa R. Słomskiego w przypadku tego konkretnego wniosku formalnego nie musiało być jednak wymaganej bezwzględnej większości głosów (w jeleniogórskiej radzie wynosząca 12). Sesję zamknięto, ale najprawdopodobniej zostanie ona ponownie zwołana jeszcze dzisiaj późnym popołudniem, po sesji budżetowej, która rozpocznie się o godz. 11.00.