Taką karą zagrożony jest ten występek. Powinien o tym pamiętać każdy udający się na grzyby. Nie borowiki szlachetne, czy opieńki miodowe, ale łysiczki lancetowate, na które trwa sezon.
Pisze o tym poniedziałkowe Słowo Polskie Gazeta Wrocławska. Grzybki kosztują 10 groszy za sztukę. Świeże. Suszone są kilka razy droższe. Aby zaliczyć tzw. odlot, trzeba skonsumować co najmniej dziesięć sztuk. Gazeta podaje, że to najtańszy środek odurzający.
Grzybki wobec prawa traktowane są tak samo jak marihuana czy amfetamina. Ich posiadanie jest przestępstwem. Podobnie – handel łysiczką oraz innymi gatunkami. Wiedzą o tym mundurowi. Zbieraczy halucynków zatrzymują strażnicy graniczni. Za posiadanie grzybków grozi kara do trzech lat więzienia, za handel – do ośmiu lat za kratkami.
Specjaliści od uzależnień ostrzegają, że spożycie grzybków to pierwszy krok do zgubnego nałogu. Człowiek, który zje jajecznicę z halucynkami, staje się nieobliczalny i niebezpieczny dla otoczenia. Szkodzi także swojemu zdrowiu, bo grzybki halucynogenne przyczyniają się do nieodwracalnych zmian w organizmie.