Po czterech wyjazdowych porażkach z rzędu przyszedł czas na zwycięstwo i poprawę nastrojów przed własną publicznością. Do Jeleniej Góry przyjechał bowiem najsłabszy zespół czwartej ligi – Tygrysy Strzelin.
W pierwszym secie oba zespoły badały swoje możliwości, ale końcówka partii mimo obronionych dwóch piłek setowych przez gości, należała do ekipy trenera Lary (25:21). Drugą partię bardziej skoncentrowani rozpoczęli przyjezdni, którzy poprawili blok i długo utrzymywali prowadzenie. Przełomowym momentem była długa wymiana przy stanie 19:21, która padła łupem naszych siatkarzy, a cały set zakończył się wynikiem 25:22. Trzecią odsłonę ponownie lepiej rozpoczęli goście (2:5), ale chwilę później było już 6:5 i z każdą kolejną piłką stawało się jasne kto zdobędzie komplet punktów. Od stanu 18:11 jeleniogórzanie kontrolowali przebieg seta wygrywając do 19, a cały mecz 3:0.
- Żadnego przeciwnika nie można lekceważyć, to jest podstawowa zasada. W dniu dzisiejszym mecz toczył się z jednej, jak i z drugiej strony w sennej atmosferze. Mimo kilku punktów, które traciliśmy na początku prawie każdego seta potrafiliśmy wyjść z tego obronną ręką i pokazaliśmy, że możemy wygrać - podsumował trener gospodarzy, Wojciech Lara.
Następne spotkanie dopiero 26. lutego, kiedy to do sali SP 11 przy ul. Moniuszki zawita Dekoria Świdnica.
KS Jelenia Góra – UKS Tygrysy Strzelin 3:0 (25:21, 25:22, 25:19)