Pisze o tym wtorkowa Polska Gazeta Wrocławska. Dziennik podkreśla, że frekwencja odwiedzających Muzeum Karkonoskie jest coraz niższa. Zdaniem nowej dyrektorki Gabrieli Zawiły wynika to z anachronicznego sposobu prezentacji eksponatów.
Dziś na topie są muzea narracyjne: z multimediami, podkładem dźwiękowym i innymi gadżetami nowoczesności. „Pociąg do historii” (nietypowe muzeum w wagonach, zorganizowane właśnie w ten sposób), kiedy na początku września stał w Marciszowie, przez kilka dni odwiedziło go trzy razy tyle gości, co Muzeum Karkonoskie w ciągu miesiąca.
Jednak, aby dostosować prezentację zbiorów do współczesnych wymagań, potrzebne są pieniądze. Póki co Muzeum Karkonoskie stara się o rozbudowę swojej siedziby. Zainicjował to poprzedni dyrektor Stanisław Firszt, ale nie dano mu dokończyć dzieła. Teraz zajmie się tym Gabriela Zawiła. Skala inwestycji jest ogromna. Po jej zakończeniu znikną częściowo ogrody muzealne. Powstanie tu pawilon, który dwukrotnie zwiększy powierzchnię MK. Jak poinformowała PGWr centralnym punktem będzie zabytkowa chata z okolic Kowar.
Pierwsi zwiedzający mają odwiedzić nowe muzeum najpóźniej w 2012 roku. Rozbudowa będzie kosztowała ok. 7 mln zł. Pieniądze da częściowo urząd marszałkowski, a częściowo – fundusze UE.