Zdesperowany 20-latek skoczył z wiaduktu kolejowego w Bolesławcu. Trafił do szpitala z bardzo ciężkimi obrażeniami i nie wiadomo czy przeżyje.
Desperat wszedł na wadukt kolejowy ok. godz. 8 rano. Chodził od brzegu do brzegu, stawał na gzymsie, rozmawiał przez telefon.
Rozłożyli skokochron, ale skoczył z drugiej strony
Strażacy rozłożyli na dole skokochron, wstrzymano ruch pociągów, a policjanci weszli na górę spróbować załagodzić sytuację. Kiedy desperat ich zobaczył, zaczął uciekać. Przeskoczył przez barierki, jednak z drugiej strony strażackiego skokochronu i spadł na ziemię. Z bardzo ciężkimi obrażeniami został przewieziony do szpitala. Nie wiadomo czy przeżyje...
Nagranie: www.istotne.pl