Na skutek braku odpowiedniego oznakowania, wskazującego gdzie jest ślisko, doznałem w Termach Cieplickich bolesnej kontuzji – skarży się pan Ernest. – Według naszych informacji, wszystko było w porządku – odpowiada rzecznik spółek miejskich
Do zdarzenia doszło 8 czerwca około godziny 21.00 gdy nasz Czytelnik kończył pobyt w Termach Cieplickich.
Feralnego dnia postanowiłem z żoną i dzieckiem przyjechać po raz pierwszy do Term Cieplickich z Wrocławia – opowiada pan Ernest. - Wykupiłem bilet rodzinny na dwie godziny, ale przed upływem czasu na jaki miałem wykupiony bilet postanowiliśmy wraz z żoną udać się do przebieralni. W tym momencie znajdowaliśmy się na antresoli widokowej, na poziomie kawiarni w bliskim sąsiedztwie zjeżdżalni rurowych. Chciałem zejść z antresoli na poziom pływalni, ale pośliznąłem się na wysokości górnego biegu klatki schodowej i spadłem na sam dół schodów. Próbując zatrzymać się i ograniczyć skutki upadku, starałem się wyhamować nogami oraz ręką trzymając się poręczy. Niestety nic to nie dało, ponieważ wyjątkowo śliska okładzina schodów uniemożliwiła mi zatrzymanie się. Na moje szczęście trzymałem się poręczy co uchroniło mnie przed uderzeniem głową w schody, jednak mocno się poturbowałem: pobijałem sobie lewą kostkę od strony wewnętrznej, naciągnąłem staw nadgarstka lewej ręki, stłukłem oraz obtarłem od strony zewnętrznej, prawą kostkę, prawe kolano, udo i biodro.
Nasz Czytelnik winą za zdarzenie obarcza Termy Cieplickie.
W miejscu gdzie doszło do wypadku stała woda, która nie odpływała do zatkanej studzienki odpływowej - twierdzi nasz Czytelnik. A nie umieszczono tam żadnych tablic ostrzegających o śliskiej nawierzchni. Uważam też, że Termy, aby uniknąć tego typu zdarzeń powinny okleić ranty schodów specjalną taśmą antypoślizgową.
W Termach Cieplickich jest bezpiecznie – odpowiada rzecznik spółek miejskich Zbigniew Rzońca. - Kompleks basenów i SPA dostosowany jest do wypoczynku rodzinnego. Do zdarzenia doszło na klatce schodowej przy zjeżdżalniach. Wiszą tam tabliczki z informacją o tym, by przy wchodzeniu i schodzeniu trzymać się poręczy. Ponadto w wielu miejscach na basenie znajdują się informacje o śliskiej podłodze. Przy wejściu zwracamy też uwagę na to, aby wypoczywający nie chodzili po obiekcie boso tylko w obuwiu basenowym. Panu, który się poślizgnął pomocy udzielił jeden z ratowników. Gość otrzymał też informację z danymi naszego ubezpieczyciela. To z nim powinien rozmawiać na temat ewentualnych roszczeń - dodaje.