Informuje o tym czwartkowa Polska Gazeta Wrocławska. Póki co z wrocławskiego aquaparku skorzystają najmłodsi: z domów dziecka oraz uczestnicy półkolonii. Wielkie otwarcie dla wszystkich zapowiedziano na sobotę, 16 lutego.
Dla wrocławian to święto, bo metropolia do tej pory nie miała aquaparku a mieszkańcy miasta musieli jeździć do Leszna lub Polkowic, aby skorzystać z wodnych rozrywek. Jelenia Góra może tylko pozazdrościć. Choć wokół wrocławskiego parku wodnego było sporo zamieszania, a sam kompleks zostanie otwarty z ponad dwuletnim poślizgiem, chętnych do wejścia już nie brakuje. Inwestycję ciągle bada Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Hitem placówki ma być zjeżdżalnia skocznia. Jak pisze PGWr są tylko trzy takie obiekty w Europie. Są baseny rekreacyjne i sportowe, sauny i jaccusi. Godzinna wizyta w parku wodnych uciech kosztuje 15 złotych w dni powszednie, 18 – w weekendy. Kto chce spędzić w aquaparku cały dzień, zapłaci do 69 zł. Dla dzieci są bilety ulgowe.
W Jeleniogórskiem póki co takiego basenu nie ma. Być może wrocławska placówka – niczym ogród zoologiczny – stanie się celem wycieczek młodszych o starszych mieszkańców stolicy Karkonoszy i okolic. W naszym regionie najprędzej powstanie aquapark w budowanym właśnie kompleksie hotelu Gołębiewski w Karpaczu.