Po zgłoszeniu zdarzenia na miejsce natychmiast wyruszyły zespoły ratownicze Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Jeleniej Góry i Karpacza. Pierwszy na miejsce dotarł przebywający w rejonie ratownik GOPR z defibrylatorem AED pobranym z obserwatorium meteorologicznego na Śnieżce. W tym momencie przy ratowanym mężczyźnie znajdowali się już turyści, w tym lekarz będący przypadkowo na miejscu, którzy prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową.
Kolejne zespoły dotarły do poszkodowanego wkrótce potem i zostały wdrożone medyczne czynności ratunkowe. Na szczycie wylądował też śmigłowiec Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, którego załoga przejęła prowadzenie akcji ratunkowej. Niestety, mimo wszelkich starań, lekarz z LPR podjął decyzję o odstąpieniu od resuscytacji i stwierdził zgon poszkodowanego.
Po zakończeniu działań ratownicy pomogli rodzinie poszkodowanego w zejściu na dół oraz zorganizowali transport ciała do stacji ratunkowej w Karpaczu, gdzie zostało przekazane rodzinie i odpowiednim służbom - informuje GOPR. - Pomimo tragicznego zakończenia, chcemy podkreślić znaczenie szybkiego działania i pierwszej pomocy udzielanej przez świadków zdarzenia. Wczesne rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej przez obecnych na miejscu turystów było kluczowym elementem „łańcucha przeżycia” i jest zawsze niezwykle ważne. Nawet jeśli ostateczny wynik nie za każdy razem jest pomyślny, takie działania mogą znacząco zwiększyć szanse na uratowanie życia w podobnych sytuacjach.