Plaga świątecznych pożarów rozpoczęła się w nocy z 11 na 12 kwietnia o godzinie 3.30, kiedy na ulicę Sudecką strażacy wyjechali zagasić podpalone śmieci. Następne zgłoszenie, tym razem dotyczące palących się nieużytków, strażnicy odebrali o 12.03. W Piechowicach przy ulicy Świerczewskiego zapaliło się 0,5 hektara nieużytków, które na szczęście udało się szybko zagasić.
40 minut później paliły się łąki w Jeżowie Sudeckim, a dwie godziny później w Rybnicy spłonęły 2,5 ha suchych traw i 0,5 ha lasu. Niespełna dwie minuty od zgłoszenia pożaru w Rybnicy jeleniogórscy strażacy zostali zaalarmowali kolejny raz. Tym razem nieużytki paliły się w Wojanowie. O 15.10 w Kostrzycy ktoś podpalił śmieci w pustostanie po byłym budynku PKP.
Co kilka minut dyżurny straży odbierał kolejne zgłoszenia o palących się nieużytkach w Ścięgnach, gdzie spaliło się 0,5 ha lasu, Miłkowie, Jeżowie Sudeckim i w Jeleniej Górze przy ulicy Podchorążych, Karpnikach i Głębocku koło Sosnówki.
W nocy z niedzieli na poniedziałekvspłonęło 0,5 ha nieużytków przy ulicy Podgórzyńskiej, a po południu spaliły się kolejne trawy przy Strumykowej oraz Wiejskiej. Paliły się też suche trawy w Sobieszowie, Siedlęcinie, i Miłkowie.
Nie zabrakło też pożarów śmietników, do których strażacy wyjeżdżali aż pięć razy. Ratownicy otwierali też drzwi przy ulicy Tkackiej w Jeleniej Górze, gdzie lokatorka upadła na podłogę i złamała obojczyk, oraz przy ulicy Dworcowej, gdzie chora kobieta nie była w stanie otworzyć drzwi lekarzowi pogotowia.