Uczniowie nie tylko poznali nowe instrumenty tj. kenaczo, toyo, czakara, łankara czy dzszcz. Dowiedzieli się, jak naprawdę żyli Indianie, w co wierzyli, jak ubierali się na co dzień, co jedli i kim był szaman. Odkryli, że filmowy wizerunek czerwonoskórych nie zawsze jest zgodny z prawdą.
- Lubię chodzić na te spotkania, bo można się na nich dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy m.in. o instrumentach – mówiła Michalina. - A nam podobał się indiański i taniec i pióropusz - komentowały dzieci z klasy I a.
- Głównym celem koncertów jest rozbudzenie w dzieciach ich kreatywności i twórczych zachowań poprzez rytm, ruch, śpiew, taniec i aktywne słuchanie muzyki – wyjaśniała wicedyrektor szkoły Małgorzata Kruczkowska. - Dzieci z uwagą słuchają koncertu, a potem wspólnie z muzykami udają się w muzyczny świat zabaw, poznają różne instrumenty, mogą je dotykać i sprawdzać, jak wydobywają się z nich dźwięki, a przy tym wykazują naturalną spontaniczność i ogromną radość - dodała.