– Od tej pory ranga OSP na Wiejskiej wzrośnie, bo dotychczas posiadała wyszkolonych ludzi, ale brakowało im sprzętu – podkreślał Radosław Fijołek, zastępca komendanta Miejskiego w Jeleniej Górze.
- Słowo się rzekło, kobyłka u płotu – mówił podczas przekazania wozu prezydent Marcin Zawiła. – Podczas tegorocznego zagrożenia powodziowego OSP na Wiejskiej, która specjalizuje się w problemach powodziowych, pokazywała swój stary samochód i mówiła, że do sprawnego działania potrzebują nowego sprzętu. Teraz go mają. Jest to piąty samochód wraz z profesjonalnym wyposażeniem, a drugi tak nowoczesny - dodał prezydent.
Wóz strażacki (diesel) o mocy 185 koni mechanicznych ma zbiornik na dwa tysiące litów wody oraz 200 l piany gaśniczej.
– Jest to taki bliźniaczy model do auta, które dwa lata temu otrzymało OSP Sobieszów – mówił zastępca komendanta. – Ma nowoczesną autopompę z szybkim natarciem, który może podawać wodę pod wysokim ciśnieniem na odległość 60 m. Posiada kompleksowe wyposażenie, pełną elektronikę, system alarmowy. Do tej pory OSP na Wiejskiej nie była samodzielna, działała jako jednostka pomocnicza bo starym żukiem za wiele zrobić nie mogła. Stąd tak ważne było jej doposażenie, bo obsługuje ona teren Zabobrza i specjalizuje się w działaniach przeciwpowodziowych – dodał Radosław Fijołek.
Auto ma również m.in. w agregat prądotwórczy, pilarkę łańcuchową, przecinarkę tarczową, turbowentylator oddymiający, motopompy – szlamową i pływającą, a także inne urządzenia. Przy napędzie 4 x 4 samochód będzie mógł podejmować najbardziej skomplikowane interwencje, nawet w trudnym terenie. Jednocześnie może do niego wsiąść sześć osób.
Kluczyki do nowego auta odebrał Andrzej Najman, naczelnik OSP przy ul. Wiejskiej. Z 34 –osobowej załogi OSP towarzyszyli mu m.in. Szymon Lisowski, Grzegorz Liebersbach i Stanisław Rybarczyk.
- Dotychczas pracowaliśmy na 40-letnim żuku i lublinie z 1997 roku, którego dostaliśmy po powodzi – mówili Grzegorz Liebersbach i Szymon Lisowski z Ochotniczej Straży Pożarnej przy ul. Wiejskiej w Jeleniej Górze. – Nie mieliśmy czym gasić pożarów, ale podczas powodzi zawsze byliśmy na miejscu jako pierwsi. Teraz będziemy mogli również chronić ludzi przed ogniem. Tego nowego sprzętu nie da się nawet porównać – dodał.
Sprzęt został kupiony w ramach projektu „Ochrona przeciwpowodziowa obszarów uzdrowiskowych w Jeleniej Górze i Bad Muskau” dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej przez Program Operacyjny Współpracy Transgranicznej Polska - Saksonia 2007-2013. W ramach tego zadania zmodernizowany został też system alarmowy syren w mieście.