Informacja o skrajnie zaniedbanym psie wpłynęła do dyżurnego Straży Miejskiej wczoraj (25.07). Do zdarzenia doszło przy ulicy Hirszfelda. Przybyli na miejsce strażnicy miejscy dawno nie widzieli tak zaniedbanego zwierzęcia przetrzymywanego w strasznych warunkach – informuje Artur Wilimek, rzecznik Straży Miejskiej w Jeleniej Górze.
W boksie zbitym z płyt wiórowych zamknięty był pies, który siedział na ziemi we własnych odchodach. W rogu boksu stało wiadro po farbie, w którym znajdowała się zzieleniała woda. Boks nie był zadaszony i pies był bezpośrednio narażony na warunki atmosferyczne. Zwierze było wychudzone, bez sierści na grzbiecie i częściowo na ogonie. Na gołej skórze było widać liczne rany - opisuje rzecznik.
Funkcjonariusze zastali na miejscu 48-letniego mężczyznę, właściciela psa, który nie wiedział kiedy pies był szczepiony oraz kiedy ostatni raz był u weterynarza. Mężczyzna całą sytuację tłumaczył tym, że w mieszkaniu ma remont i dlatego zamknął psa w boksie.
Ze względu na realne zagrożenie zdrowia i życia, zwierzę zostało odebrane właścicielowi i przekazane na obserwację weterynaryjną do Schroniska dla Małych Zwierząt. Według informacji uzyskanych ze schroniska, stan zwierzęcia jest bardzo poważny. Ze zdarzenia strażnicy miejscy sporządzili szczegółową dokumentację, która trafi do sądu - dodał A. Wilimek.