Przekroczenie uprawnień służbowych zarzuciła jeleniogórska prokuratura w czwartek Krzysztofowi W., strażnikowi aresztu śledczego, który 18 kwietnia oddał kilka strzałów z broni służbowej i zabarykadował się w wieżyczce.
Jak mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze Ewa Węglarowicz-Makowska, strażnik zapoznał się z zarzutami w szpitalu, gdzie przebywa i wciąż leczy się od czasu kwietniowych wydarzeń.
Mężczyzna jest ciągle w złym stanie psychicznym. Odmówił złożenia wyjaśnień.
18 kwietnia W. oddał kilka strzałów ze służbowego kałasznikowa, a potem zabarykadował się w wieży strażniczej aresztu, którą okupował przez prawie osiem godzin. Do odstąpienia od blokady nakłonili strażnika policyjni negocjatorzy. Przyczyną takiej postawy Krzysztofa W. miał być konflikt z przełożonym i degradacja w pracy.
Za przekroczenie uprawnień służbowych strażnikowi grozi dyscyplinarne zwolnienie z pracy.