Reprezentacyjne miejsce w Jeleniej Górze szpeci nie tylko coraz bardziej brudnymi i zaniedbanymi elewacjami. Aby się o tym przekonać, wystarczy wejść na jedno z podwórek, choćby to między kwartałami bloków w obrębie ulic Drucianej i Krótkiej.
Choć trwają tam prace przy remoncie elewacji postawionych w „twórczych” latach gierkowskiej socjalistycznej myśli architektonicznej brzydkich bloków, podwórka sprawiają fatalne wrażenie. Wyciągnięte betonowe podmurówki ławek, śmieci, brud, szkielet czegoś, co kiedyś za ławkę służyło. To tylko pierwsze spostrzeżenia. Od razu widać, że nie ma tu gospodarza, a mieszkańcy traktują to, co widzą za oknem, jak zło konieczne.
– Latem jest tu zbiorowa ubikacja. A kiedy na placu Ratuszowym są jakieś imprezy, to aż strach z domu wychodzić – mówi pani Krystyna z ulicy Drucianej. – Kiedyś było tu ładnie i schludnie. Działał kiosk i nie było chuliganów. Ale to już przeszłość – dodaje.
Strażnicy miejscy na posesji pojawiają się, ale nie bardzo wiedzą, kogo ukarać za nieporządek i zniszczone ławki. Nie bardzo też wiadomo, komu służy postawiona w honorowym miejscu przenośna toaleta toi toi.
Miasto opracowało program rewitalizacji podwórek kamienicznych, ale – jakoś nie dotarł on w bezpośrednie sąsiedztwo ratusza. A gabinety najważniejszych urzędników w mieście znajdują się bardzo blisko tego bałaganu.