Wbrew pozorom spotkanie nie było łatwe dla Sudetów, niemal do końca trzeciej kwarty przyjezdni utrzymywali kilkupunktowy kontakt, dopiero w 39' przewaga gospodarzy przekroczyła 10 "oczek". W ostatniej odsłonie jeleniogórzanie utwierdzili swoich kibiców, że zejdą z parkietu z tarczą, w 35' prowadzili już 70:48! Trener Czekański dał pograć młodzieży, z której najlepiej spisywali się Raczek i Kozak. Pierwsze punkty w rozgrywkach seniorskich zaliczył Nadolski. Po spotkaniu
- W Chorzowie bardzo dobrą zmianę dał Wojciul, dzisiaj bardzo dobrą zmianę dał Aleksander Raczek. Na tym polega zaspół, każdy musi się uzupełniać. Jedną piątką nie zagramy dalej - mówił po meczu trener Sudetów, Artur Czekański.
- W sporcie gra się tak jak przeciwnik pozwala, w drugiej połowie Sudety wrzuciły drugi bieg, przede wszystkim nie mogliśmy sobie poradzić w ataku ze strefą, a nie trafianie do kosza nakręca kontry przeciwnika, które Jelenia Góra zawsze gra bardzo dobrze i tutaj polegliśmy. Tak sie układa większość naszych meczów, mamy fantastyczne momenty, mamy też bardzo słabe, nie potrafimy postawić krpoki na "i" - podsumował trener Hawajskich Koszul, Łukasz Szymik.
Sudety Jelenia Góra - Hawajskie Koszule Żory 74:58 (21:18, 20:20, 15:6, 18:14)
Sudety: Czech 17, Ł. Niesobski 16, Kozak 15, R. Niesobski 9, Raczek 4, Wilusz 4, Minciel 3, Wojciul 2, Ostrowski 2, Nadolski 2, Drąg, Dąbrowski.