Chodzi o głośne morderstwo sprzed roku w Bystrzycy w gminie Wleń. Chłopcy zaplanowali napad na staruszkę, bo chcieli jej ukraść pieniądze, które potrzebowali na imprezę. Dobrze ją wcześniej znali i wiedzieli, że gotówkę nosi zawsze przy sobie.
Dawid J. wdarł się do mieszkania ofiary i uderzył ją drzwiami, później rzucił się na nią, zaczął podduszać i bić. W efekcie kobieta zmarła, a sprawca zabrał jej 1400 złotych. Tomasz J. z w tym czasie stał na czatach.
Sprawcy początkowo przyznali się do winy i zeznawali zgodnie, później jednak zaczęli zwalać winę jeden na drugiego.
Sąd przy ustalaniu wyroku wziął pod uwagę, że morderca oraz jego wspólnik podczas postępowania nie wyrazili skruchy, nie stać ich było nawet na zwykłe słowo przepraszam.
Tomasz J. wiedział, co zrobił jego kolega, ale nie próbował wezwać pomocy. Ogłoszenia wyroku bandyci wysłuchali z kamiennymi twarzami.
Dawid J. był już wcześniej notowany przez policję za drobne kradzieże. Miał dozór kuratora, przebywał w ośrodku szkolno–wychowawczym. Tomasz J. miał opinię spokojnego chłopaka.
Wyrok nie jest prawomocny.