Chodzi o przejście przez al. Wojska Polskiego na skrzyżowaniu z ulicą Mickiewicza. Przy najkrótszych dniach w roku, kiedy zmrok zapada już po godz. 16, światło ze specjalnej lampy wyraźnie oświetla zebrę i pozwala kierowcy na zauważenie pieszego nawet z dalszej odległości. Podobną lampę zainstalowano przy ulicy Słowackiego nad zebrą na wysokości łącznika między ul. Wyspiańskiego. To częsta droga do szkoły uczniów pobliskiej „dziesiątki”.
Inna sprawa to fakt, że przejście przez niezwykle ruchliwą aleję, to w godzinach szczytu prawdziwe wyzwania i jednocześnie egzamin z kultury prowadzenia pojazdu. Na szczęście zdarza się coraz częściej, że kierowcy ustępują miejsca pieszym wzorowo zatrzymując się przed pasami. Ale i przypadki wręcz odwrotne do rzadkości nie należą. Niektórzy złośliwie przyspieszają przed zebrą po to tylko, aby kilkadziesiąt metrów wyhamować i stać w korku. Bywa też, że prowadzący zatrzymują się na pasach i nie dają możliwości bezpiecznego przejścia na drugą stronę.
Na dodatkowe oświetlenie czeka jeszcze jedno przejście, również bardzo niebezpieczne: przy skrzyżowaniu Wojska Polskiego z ul. Grottgera blisko sądu okręgowego. Być może jednak takich zebr jest jeszcze znacznie więcej.