Tradycyjnie, sylwestrowa zabawa pod chmurką rozpoczęła się o godz. 22 i trwała do 1.00 w nocy. Zgromadzoną publiczność rozgrzewał Tomski i grupa Hello My Sunshine znana z programu Must be the Music, a gdy na scenę wyszedł Czadomen - zabawa zaczęła się na całego. Setki osób śpiewały nie tylko "Ruda tańczy jak szalona", ale i pozostałe utwory gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Nie inaczej było przy gwieździe wieczoru - After Party, który również wciągnął publiczność do zabawy i bardzo szybko w mroźną noc doszło do momentu przełomowego. Chwilę przed północą na scenie pojawił się prezydent Marcin Zawiła, który złożył jeleniogórzanom życzenia.
- Chciałbym, żeby tej energii wystarczyło wam na cały następny rok, bo bije od was olbrzymia energia - powiedział Marcin Zawiła. - Zdrowia, pomyślności, sukcesów - tak jak miasto idzie do przodu, tak chciałbym, żeby jeleniogórzanom wiodło się coraz lepiej - dodał gospodarz imprezy.
W Jeleniej Górze nie brakowało pesymistów, którzy twierdzili, że tego typu muzyka nie znajdzie wielu odbiorców i pomylili się. - Nie jestem ekspertem od muzyki, ale pytaliśmy ludzi czego chcą słuchać - chcą od muzyki symfonicznej po After Party i widzę, że bawią się dobrze - wyznał włodarz miasta, który stawia na różnorodność, ale nie wyklucza zaproszenia innych przedstawicieli polskiego dance'u do Jeleniej Góry.