- To symboliczne otwarcie dwóch wyremontowanych szlaków turystycznych – tłumaczył dyrektor Karkonoskiego Parku Narodowego, Andrzej Raj – zielony prowadzący z Karpacza nad Wielki Staw do granicy państwa i fragment szlaku czerwonego od Spalonej Strażnicy do Słoneczników. Jesteśmy bardzo zadowoleni że osiągnęliśmy główne cele jakie miała osiągnąć ta inwestycja, czyli zminimalizowanie wpływu masowego ruchu turystycznego przez tereny gdzie znajdują się bardzo cenne zbiorowiska roślinne oraz poprawa komfortu i bezpieczeństwa wędrówki.
- Szlaki te były kompletnie zniszczone, ludzie nie korzystali ze ścieżek, tylko chodzili bokami zadeptując cenną i reliktową roślinność – wyjaśnia wiceprzewodniczący rady naukowej KPN, dr hab. Bronisław Wojtun – szlak zielony nad południowo-zachodnią granią Wielkiego Stawu prowadził przez stanowiska reliktowej wierzby lapońskiej i cenne torfowiska. Rozdeptana droga powodowała, że woda spływała szlakiem w dół powodując osuszanie torfowiska i stanowisk wierzby. Ta inwestycja przywróciła naturalny kierunek spływu wody co przestanie zagrażać cennej roślinności. Przez torfowiska na szlaku czerwonym turyści będą chodzić po drewnianych kładkach, nad bagienną roślinnością.
Remont obydwu szlaków to również rekultywacja zadeptanych poboczy. Objęła ona ogółem 2 hektary cennych przyrodniczo terenów. O skuteczności napraw szlaków w przywracaniu pierwotnych warunków rozwoju roślin może świadczyć zakończony cztery lata temu remont szlaku od schroniska pod Łabskiem Szczytem nad Śnieżne Kotły. W tej chwili prawie nie widać gdzie roślinność została zasadzona kilka lat temu na zadeptanych odcinkach a gdzie rosła cały czas.
-Przed parkiem narodowym ustawodawca postawił dwa zadania, które pozornie się wykluczają, ale my godzimy jedno z drugim – wyjaśnia Andrzej Raj – mamy chronić walory przyrodnicze gór i prowadzić badania przyrodnicze, ale też udostępniać góry masowemu ruchowi turystycznemu. Remonty szlaków służą obydwu celom, pozwoli na łatwiejsze poruszanie się po szlakach, ale tylko po nich, bez zadeptywania cennych roślin.
Ogółem wyremontowano 7 kilometrów na obydwu szlakach, koszt wyniósł dwa miliony czterysta tysięcy złotych z czego dotacje z EkoFunduszu i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wyniosły jeden milion osiemset dwadzieścia tysięcy złotych.