Dolny Śląsk: Szukają złodziei impulsów
Aktualizacja: Środa, 15 lutego 2006, 15:49
Autor: Muzyczne Radio 105,8 FM
Na policję zgłosiło się już kilka osób, abonentów różnych sieci komórkowych. Dostali na swoje telefony esemesy z ofertą doładowania konta. Wysłali wiadomość na numer podany w informacji i podali numer doładowujący, kupiony na karcie-zdrapce.
Efekt jest taki, że osoba która odsyła esemesa, nie tylko nie dostaje doładowania, ale jeszcze traci pieniądze. Zasila bowiem konto złodzieja. Kradzione kwoty nie są na szczęście duże –przeważnie chodzi o 20-30 złotych.
Numer, z którego przychodzi tajemniczy esemes, jest za każdym razem inny. To normalny, 9-cyfrowy numer telefonu (właśnie to powinno wzbudzić naszą czujność; operatorzy telefonii komórkowej przeważnie wysyłają swoje oferty, korzystając z numerów czterocyfrowych).
Niestety, gdy policja sprawdza, kto jest właścicielem takiego numeru, okazuje się, że nie ma go w bazie danych. Są to przeważnie numery na kartę, a przy jej zakupie nie trzeba się rejestrować ani podawać swoich danych.