Dolny Śląsk: Szykują protest - 21.10.2005
Aktualizacja: Czwartek, 12 stycznia 2006, 16:42
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Ludzie obawiają się, że kolej chce zlikwidować połączenie i gra na zwłokę z uruchomieniem zawieszonej w lipcu linii.
- Kiedy wreszcie będzie pociąg - niecierpliwią się Aleksandra Mizgała i Malwina Baca w Wlenia. Odkąd nie jeżdżą pociągi, dziewczyny do szkoły we Lwówku codziennie dojeżdżają autobusem. - Bilety na pociąg są tańsze, jedzie się szybciej i wygodniej - mówią licealistki.
Polskie Koleje Państwowe wstrzymały kursy na początku wakacji z powodu awarii silnika szynobusu. Miał on wrócić na tory w październiku. Potem podano, że linia zostanie uruchomiona z końcem listopada, ale już dzisiaj wiadomo, że termin ten może znowu ulec zmianie.
- Dopiero w połowie listopada będziemy wiedzieli, jak długo potrwa naprawa szynobusu. Z tego, co wiem, jest on poważnie uszkodzony. Nie wiemy, ile czasu trzeba będzie czekać na części - tłumaczy Jerzy Karcz, zastępca naczelnika sekcji przewozów pasażerskich w Jeleniej Górze. Zastrzega jednocześnie, że PKP nie zakłada likwidacji trasy.
Ludzie jednak nie wierzą
w te zapewnienia. - Ta naprawa trwa kilka miesięcy, przez ten czas można zbudować szynobus od nowa. Poza tym, czy nie można puścić na tę trasę zwykłego składu, z lokomotywą i wagonami - pyta Adrian Łacny, wędkarz z Jeleniej Góry, który często jeździ do Pilchowic na ryby.
- Nie dopuszczę do likwidacji linii. Postaram się też, aby jeden z zakupionych szynobusów przez urząd marszałkowski, trafił na linię z Lwówka do Jeleniej Góry. Jest to bardzo ważne także ze względów turystycznych - zaznacza Andrzej Pawluszek, wicemarszałek województwa. Jak dodał, urząd marszałkowski planuje w ciągu najbliższych miesięcy zakup aż ośmiu nowoczesnych szynobusów.