Gdyby wszystkie lekcje o sztuce takie były! – zdawali się marzyć uczniowie Zespołu Szkół Ekonomiczno-Turystycznych, którzy z uwagą słuchali wykładu poświęconego niełatwej tematyce. Bilewicz opowiadał z pasją, a za ilustracje posłużyły przezrocza.
- Kicz jest obecny w sztuce od zawsze, choć zdefiniowano go dopiero pod koniec XIX wieku – mówił wykładowca. Przytoczył poszczególne dziedziny sztuki, w których kicz króluje, wśród nich ikonografię religijną, architekturę a nawet przedmioty codziennego użytku ukształtowane przez artystów.
Kiczowatość często bywa nie – jak się popularnie sądzi efektem nieudanego dzieła – ale w pełni przemyślanym skutkiem. – Dzieła kiczowate są tak brzydkie, że ocierają się o szczególny rodzaj piękna. Prowokują, zawierają cytaty do określonych stylów, bywają wyrazem ludzkich pragnień i marzeń. Jak choćby kiczowate zameczki w disneylandach, które – nawiązując do świata wyobraźni bajek – tworzą same w sobie nowy styl.
Hubert Bilewicz nawiązał też do fotografii, w tym dzieł czeskiego artysty Jana Saudka. Prowokujące zdjęcia, pokolorowane w specyficzny dla niego sposób, mają często odniesienie do świata zmysłu, żądz i pragnień.
Uczestnicy wykładu, którzy na lekcjach na pewno by się nudzili, nie zmarnowali godziny w BWA. – Wykłady Bilewicza są takie, że nawet jeśli ktoś się kompletnie sztuką nie interesuje, chętnie go wysłucha.
Będzie okazja jeszcze dziś: o godz. 17 wykładowca gdańskiej ASP o transgresji, traumie i wstręcie w sztuce. A jutro tematem jego wykładów będą skandal i prowokacja (godz. 12) oraz zafałszowanie historii przez narrację wizualną (godz. 17). Na wykłady zaprasza wszystkich zainteresowanych Biuro Wystaw Artystycznych.