Wtorek, 22 kwietnia
Imieniny: Kai, Łukasza
Czytających: 4855
Zalogowanych: 15
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Jelenia Góra: Taksówkarz: pobił mnie kierowca z konkurencji

Wtorek, 28 czerwca 2016, 8:30
Aktualizacja: Środa, 29 czerwca 2016, 7:45
Autor: Angelika Grzywacz–Dudek
Jelenia Góra: Taksówkarz: pobił mnie kierowca z konkurencji
Fot. Angelika Grzywacz–Dudek
– Taksówkarz z konkurencyjnej firmy zastawił wyjazd spod dworca PKP w Jeleniej Górze. Kiedy zwróciłem mu uwagę, pobił mnie przy moich klientach i innych taksówkarzach – mówi Roman Zawiśliński, który zapowiada, że będzie dochodził sprawiedliwości w sądzie. – Tak właśnie walczy konkurencja – dodaje niepełnosprawny jeleniogórzanin.

Do zdarzenia doszło w piątek (24.06) kilka minut po północy. Tego samego dnia Roman Zawiśliński zgłosił się do naszej redakcji z porwaną koszulką w ręku. – Proszę zobaczyć, co zrobił mi młody taksówkarz – opowiadał kierowca z firmy 19191. – Moja sytuacja nie jest jednostkowa. Często dochodzi do bójek między taksówkarzami z konkurencyjnych firm – dodaje jeleniogórzanin, który w tym zawodzie pracuje od 33 lat.
Zdaniem poszkodowanego, w tym przypadku wszystko zaczęło się od zablokowania wyjazdu i słownej sprzeczki.

- Ten młody kierowca zastawił jezdnię, wyjazd spod Dworca PKP. Nie można było go ominąć, więc najpierw zatrąbiłem, a kiedy nie było reakcji, powiedziałem, żeby odjechał – opowiada Roman Zawiśliński. – Kiedy nadal nie usunął się z jezdni, krzyknąłem do niego: „zachowałeś się jak wieśniak”. Wtedy ten około 20-letni rosły mężczyzna wyszedł z taksówki i najpierw uderzył mnie z pięści w twarz, a kiedy zamroczony wysiadłem z samochodu, żeby się bronić, zaczął mnie szarpać i bić po głowie. Mam ponad 60 lat, jestem osobą niepełnosprawną ze zwyrodnieniem kręgosłupa (1 sierpnia br. mam operację na kręgosłup szyjny) oraz urazem kolana, więc nie miałem z nim żadnych szans. Wylądowałem w szpitalu, gdzie mnie opatrzono. Zgłosiłem to policji, ale w związku z tym, że moje obrażenia nie wymagały leczenie dłużej, niż siedem dni poinformowano mnie, że muszę złożyć sprawę do sądu cywilnego. Do tego potrzebne są jednak dane sprawcy, których nie mam, więc na policji złożyłem wniosek o ich ujawnienie – dodaje taksówkarz.

Rzeczniczka jeleniogórskiej policji potwierdza, że w tej sytuacji, poszkodowany musi złożyć sprawę do sądu w tzw. trybie prywatno – skargowym. - Natomiast w przypadku, kiedy poszkodowany nie ma danych sprawcy, może złożyć zawiadomienie w najbliższym komisariacie policji i wówczas funkcjonariusze przeprowadzą postępowanie, ustalą dane i przekażą je do sądu – mówi podinsp. Edyta Bagrowska, rzecznik prasowy KMP w Jeleniej Górze.

Roman Zawiśliński twierdzi, że ma dwóch świadków zdarzenia (niestety mimo prób nie udało nam z żadnym z nich skontaktować) oraz zawiadomił mailowo o zajściu prezesa firmy taksówkarskiej, w której pracuje sprawca.

- Nic nie wiem o żadnym pobiciu – powiedział nam prezes firmy wymienionej przez poszkodowanego. – Gdyby coś takiego zaistniało, mój kierowca na pewno by mi o tym powiedział. Moim zdaniem to niemożliwe, ale jeśli poszkodowany chce, może oczywiście złożyć sprawę do sądu, takiego jego prawo – dodał prezes firmy taksówkarskiej.

Do sprawy wrócimy.

Czytaj również

Sonda

Czy rozliczyłaś/eś już PIT?

Oddanych
głosów
651
Tak
73%
Nie, ale zrobię to "na dniach"
15%
Nie - pewnie jak co roku zrobię to w ostatniej chwili
12%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Dlaczego przemysł w USA upadł i czy Trump go odbuduje?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
Ciekawe miejsca
Wodospad, który nie jest wodospadem
 
Aktualności
Zamek, który zamkiem już nie jest. Ruiny w Starej Kamienicy
 
Aktualności
Szansa na ratunek dla dworca w Lubawce
 
Aktualności
Zamknięte zbiorniki w Cieplicach i Sobieszowie
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group