Jubileuszową edycję Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych rozpoczęto w piątek w galerii Biura Wystaw Artystycznych Grzegorz Szymczyk, artysta, malarz, aktor związany z Grupą Pławna 9 oraz z Teatrem Formy Józefa Markockiego - Współczesnym Teatrem Pantomimy we Wrocławiu, otworzył wystawę swoich prac “Circus Nemo”.
Klaunowy performance, wprowadził widzów w świat kuglarzy, mimów i klaunów.
Wśród publiczności zasiadła, między innymi, Alina Obidniak, pomysłodawczyni MFTiU, która oglądała początek 25. wydania imprezy. Obok kucnął zastępca prezydenta Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.
Aby zobaczyć obrazy wyobraźni Grzegorza Szymczyka trzeba się spieszyć, ponieważ jest czynna tylko do 5 sierpnia, a więc do końca festiwalu.
Zaraz po wernisażu „do głosu” doszła belgijska grupa muzyków z Orchestre International du Vetex. Przeważały instrumenty dęte. Koncert “Fanfare” okazał się mieszanką muzyki bałkańskiej, jazzu z Nowego Orleanu na rytmach samby kończąc.
Widzów było coraz wiecej. Wszyscy przemieszczali się w kierunku szerokich schodów placu Ratuszowego. Tutaj białoruski Teatr InZehst pokazał spektakl “X-Tradition”.
Zaprezentowano obrzęd rodem z Voodoo, w czasie którego doszło do narodzin nowego życia, zamkniętego do tej pory w martwych postaciach i wygłodniałych wilkach.
Narodzinom towarzyszył ogień, a całość dookreślała natężająca z minuty na minutę, tworzona na żywo i wprowadzająca artystów pewien trans muzyka. Ciekawy i mistyczny spektakl.
Na moment powrócili muzycy z Belgii. Pierwszy wieczór zakończył jednak rosyjski Teatr Licedei spektaklem “Catastrophe ”. Założona w Sankt Petersburgu grupa pokazała pełen fajerwerków, efektowny lot w kosmos, a potem lądowanie na ogromnym spadochronie z strażą pożarną, ambulansem i krzykiem gawiedzi w tle.
Końcowy efekt trwający około dziesięciu minut poprzedziły żmudne i nużące przygotowania. Wtedy między bohaterami przemykał o kulach krzyczący komentator, którego chyba niewielu zrozumiało. Tutaj bariera językowa, oraz duża dawka mówionego niewyraźnie tekstu spowodowały, że uniwersalność , jaka powinna towarzyszyć teatrom ulicznym, legła w gruzach.
Rosyjski lot w kosmos, to jedyne, o co chodziło w tym spektaklu. Szkoda.
<b> Festiwalowa sobota </b>
GODZ. 19.30 OD JCK ULICAMI: 1 MAJA, KONOPNICKIEJ, PLAC RATUSZOWY
PARADA UCZESTNIKÓW MIĘDZYNARODOWYCH WARSZTATÓW
„SZTUKA ULICY”
PLAC RATUSZOWY, 20.30
LES TRETEAUX DU COEUR VOLANT (FRANCJA)
„COCONS”
PLAC RATUSZOWY, GODZ. 21.30
LICEDEI (ROSJA)
„SEMIANUKI”
PLAC PRZY UL. SUDECKIEJ, GODZ. 23.00
TEATR KTO (POLSKA)
„DON KICHOTE”