– W sobotę (18.07) przybłąkał się do na piesek. Siedzieliśmy w ogrodzie i w pewnym momencie zauważyliśmy, że większość przejeżdżających aut trąbi, niektóre zwalniały lub się zatrzymywały. Okazało się, że po ulicy błąkał się pies. Przygarnęliśmy go, ale zatrzymać nie możemy. Może ktoś da mu nowy dom i dużo serca – pisze Czytelniczka Aneta.
- Zwierzak był bardzo mocno wystraszony, zdezorientowany, przeganiany przez miejscowe psy i bardzo wychudzony. Ponieważ stwarzał zagrożenie w ruchu ulicznym zadzwoniliśmy na policję, która odesłała nas do straży miejskiej a ta z powrotem na policję – opowiada pani Aneta.
- Pies początkowo bardzo nieufny i zlękniony, okazał się bardzo przyjazny i posłuszny. Nakarmiliśmy go, napoiliśmy, ale co dalej? Po kilku godzinach odwieźliśmy go do schroniska w Jeleniej Górze. Psa najprawdopodobniej ktoś się pozbył, a on bardzo potrzebuje domu. Ze schroniska nikt go do tej pory nie odebrał. Może ktoś zechce go przygarnąć? Myślę, że odwdzięczy się wiernością nowemu właścicielowi – apeluje Czytelniczka.