Ze świecą szukać kogoś, kto nie byłby pod wrażeniem wielkiego zaangażowania i sprawności organizacyjnych Rady Rodziców przy Zespole Szkół Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Mysłakowicach. W tym roku na balu zjawiło się rekordowe 161 gości, w tym m.in. posłanka Zofia Czernow, wójt gminy Mysłakowice Michał Orman, dyrektor szkoły Andrzej Dąbek, a także ludzie o wielkich sercach z kręgów biznesu oraz rodzice. Wszystkich łączyła chęć pomocy uczniom poprzez licytacje i konkursy.
W tym roku frekwencja przerosła nasze najśmielsze oczekiwania i bardzo się cieszymy z tego powodu. Jak co roku, zbieramy na ten sam cel. W naszej gminie jest trudna sytuacja, a więc o pozyskanie pieniędzy na cele społeczne jest trudno – powiedziała przedstawicielka Rady Rodziców Monika Ptak. Co roku dochód z balu przeznaczany jest w okolicach Dnia Dziecka na festyn rodzinny, gdzie wszyscy uczestnicy mogą liczyć na darmowe atrakcjei. Dodatkowo w ubiegłym roku zwycięzcy w konkursie na najlepszą klasę wyjechali do Warszawy, gdzie zwiedzali Centrum Nauki Kopernik oraz Sejm:
- Świetna Rada Rodziców we współpracy z rodzicami podejmuje bardzo dobre inicjatywy. Gdy rodzice się angażują, to szkoła tworzy taką wspólnotę, że zasługuje na szacunek – stwierdziła posłanka Zofia Czernow, która ufundowała uczniom bilety, a transport do stolicy i z powrotem był finansowy właśnie przez Radę Rodziców.
To wyjątkowe przedsięwzięcie, wyjątkowa szkoła w Pałacu Królewskim, wyjątkowi uczniowie, nauczyciele, ale i fantastyczni rodzice. Bal jest pomysłem Rady Rodziców i w każdym roku cieszy się niesłabnącą frekwencją – mówił dyrektor Andrzej Dąbek. - W tej edycji dotarli do tak wielu artystów, sportowców i polityków, że jestem pod ogromnym wrażeniem – dodał szef Zespołu Szkół w Mysłakowicach.
Podczas imprezy odbył się konkurs z „Walentynkowymi ciasteczkami”, gdzie każde ze 140 sztuk kryło nagrodę ufundowaną przez sponsorów. Babeczki w cenie 30 zł rozeszły się w mgnieniu oka, po czym rozpoczęło się odkrywanie nagród – niespodzianek.
W relacji z balu nie sposób nie wspomnieć o występie głównej gwiazdy wieczoru Ewy Paprotnej, która - jak sama przyznaje - nie jest artystką medialną, ale jej płyty dostępne są chociażby w salonach sieci Empik. Śpiewaczka, którą najczęściej można usłyszeć w Wiedniu, swoją karierę rozpoczynała jako chórzystka w Jeleniogórskim Chórze Chłopięco-Męskim i Kameralnym zachwyciła publiczność wykonaniem znanych arii i utworów rozrywkowych (m.in. piosenkę „Hero” Mariah Carey, od której dostała zgodę na wykonywanie „w języku polskim, w każdym miejscu na świecie”). Część artystyczną imprezy rozpoczął jednak pokaz tańca flamenco.
Jak podczas każdego wydarzenia o znaczeniu charytatywnym, nie zabrakło licytacji. W tym roku przedmiotów na aukcji w restauracji „Chata za wsią” było 21. Wśród nich takie „perełki” jak: Konstytucja RP z podpisem prezydenta Bronisława Komorowskiego, książka „Rok 1989” z autografem głowy państwa, rękawice bokserskie z podpisem Mameda Chalidova (fundatorzy: Aneta i Kamran Pasha z hurtowni sportowej), piłki i koszulki Interu Mediolan z podpisami czołowych piłkarzy, jak Sneijdera czy Zanettiego (od firmy Awans i Oknoplast), zestaw kina domowego od właścicieli restauracji Pasja, weekend w Wiedniu, koszulka z podpisem Mai Włoszczowskiej, wiersze z dedykacją od Kazimierza Pichlaka, płyty z autografami Beaty Kozidrak, Artura Rojka i wiele innych równie cennych przedmiotów.
Mamy bardzo wielu gości, udało nam się zebrać bardzo dużo nagród od wielu sponsorów. Nie chcę nikogo wyróżniać, bo cieszymy się z każdego daru. Dzięki takim ludziom człowiek zaczyna wierzyć, że ten świat zmierza ku dobremu – dodała na zakończenie organizatorka balu Monika Ptak z Rady Rodziców.