Kończy się budowa elektrowni wodnej Bobrowice IV. Stąd wzmożony ruch samochodów w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz ruchu wszelkich pojazdów poza rowerami. Na placu, gdzie powstaje siłownia, ruch niemal jak w centrum miasta.
W bezpośrednim sąsiedztwie początku traktu prowadzone są roboty przy magistrali gazociągowej. Ostrzeżenie o możliwości wybuchu i głębokich wykopach nie działa na turystów jak zachęta. Za chwile na wąskiej ścieżce „wyrasta” potężna ciężarówka pozostawiająca za sobą smród spalin. W ciągu około czterech kilometrów, które dzielą rowerzystów od schroniska na Perle Zachodu, mija na sześć pojazdów osobowych i jedna furgonetka.
Nic dziwnego, że ruch tu niewielki. Kilku cyklistów, miłośnicy joggingu i spacerowicze. Najliczniejsza grupa to jeleniogórzanie, którzy zaopatrują się w wodę z „Cudownego źródełka”. – Jest znacznie lepsza niż ta z wodociągów. Robimy na niej wszystko: od herbaty po zupy – mówią ludzie, którzy z kilkunastoma butlami czekają na swoją kolej.
A przy samym trakcie wciąż straszy zdewastowane ogrodzenie i góry śmieci wypadających z koszy. Widać, że ekipy sprzątające docierają tu stosunkowo rzadko.
A i w samym schronisku wakacyjny ruch jest niewielki. Puste stoliki czekają na spragnionych turystów. Ale i tu atrakcji coraz mniej. Wejście na wieżę widokową to marny wysiłek dla tych, którzy chcą podziwiać panoramę Jeziora Modrego. Prawie wszystko zasłaniają wyrośnięte drzewa.
W sumie, nic dziwnego, że wielu miłośników wędrówek woli wybrać inne szlaki niż ten, który mógłby być prawdziwą turystyczną perełką okolic Jeleniej Góry.