Ponad miesiąc temu przyjrzeliśmy się sprawie Eugeniusza Gołębiewskiego, który po 28 latach dostał wypowiedzenie z zabobrzańskiego ryneczku. Miał nie stosować się do zaleceń i próśb zarządcy co do ekspozycji towaru. Sprawa się jeszcze nie zakończyła, a wręcz nabiera tempa.