Jak to możliwe, że ktoś z ulicy mógł wejść do placówki zupełnie niezauważony, dokonać kradzieży, a potem wyjść. Przecież mogło dojść do tragedii – mówi pani Natalia, która opowiedziała nam o tym zdarzeniu. O tym, że w placówce był „jakiś pan”, pracownicy dowiedzieli się od... dzieci.
Zdarzenie w Bajce wyglądało następująco: – Byliśmy w trakcie przygotowań do Jasełek, które zawsze organizujemy przed świętami. W przedszkolu panowało duże zamieszanie, było sporo rodziców, którzy w tym dniu odwiedzili Bajkę. W ferworze pracy przed imprezą nauczycielka na chwilę wyszła z sali, żeby przenieść coś z sąsiedniego pomieszczenia. Wtedy ktoś ukradł jej portfel. Podkreślam, że do tej pory nic takiego się nie zdarzyło – opowiada nam Krystyna Michalak, dyrektor Bajki. I dodaje: – Dzieci zostały w sali same tylko na chwilę. Nigdy nie pozostawiamy ich bez opieki nauczyciela. Jeżeli ten musi wyjść, prosi o pomoc któregoś z innych pracowników i ten czuwa nad bezpieczeństwem maluchów. Wtedy, po prostu, złodziej wyczuł okazję, która nadarzyła się w ułamku sekundy.
Gdy pani Natalia dowiedziała się od swojej córki, co się stało, poszła do Bajki z interwencją. Wtedy usłyszała, że może zawsze znaleźć inne przedszkole. Co na to Krystyna Michalak? I jak wygląda bezpieczeństwo w Bajce na co dzień?
– W odróżnieniu do szkoły przedszkola nie są obowiązkowe. Co więcej, rodzice mogą wybrać to, które z różnych względów najbardziej im odpowiada. Jeżeli między nimi, a nami dochodzi do dyskusji, w której nie skutkują żadne argumenty, zawsze ich o tym informujemy - tłumaczy dyrektor Bajki.
– Co zaś się tyczy bezpieczeństwa w przedszkolu, nigdy nie chcieliśmy tu robić jakiegoś getta. Mamy wideo-domofon, który jak dotąd świetnie się sprawdzał. Rodzice dzwonią, drzwi są otwierane, dzieci odbierane przez nauczycieli i kierowane do konkretnych grup. A potem, jak wszędzie, opiekują się nimi wychowawcy – dodaje Joanna Michalak, wicedyrektor Bajki.
Domofon w przedszkolu, owszem, działa bez zarzutu. Jak sami się jednak przekonaliśmy, jest on uruchamiany dopiero przed południem. Wcześniej – do przedszkola można dostać się bez trudności. O to, kim jest nasz dziennikarz został on zapytany dopiero po jakimś czasie pobytu w Bajce. Czy po kradzieży portfela i naszej rozmowie z dyrekcją coś się zmieni?
– Bezpieczeństwo dzieci to nasz główny priorytet. Wzmocnimy naszą czujność. Domofon będzie funkcjonował od rana, a do tego zainstalujemy kamerę monitorującą przedszkole na bieżąco. Jesteśmy również otwarci na propozycje ze strony rodziców, także te, dotyczące zatrudnienia ochrony – podsumowuje Krystyna Michalak.